Afery i awantury na Facebooku
Chodakowska często publikuje swoje zdjęcia, które mają być motywacją dla innych kobiet, chcących podjąć walkę z nadprogramowymi kilogramami. Zatem nic dziwnego, że niemal każdy centymetr jej ciała jest szczegółowo brany pod lupę. Pod fotografią z greckich wakacji gwiazdy pojawiło się kłopotliwe pytanie jednej z fanek.
- Ewcia, jak ty to robisz, że ćwicząc tak intensywnie, masz taki duży biust? - spytała.
Wówczas "życzliwa" internautka zasugerowała, że doskonały wygląd musi być zasługą chirurga plastycznego. Na Facebooku rozgorzała gorąca dyskusja na temat rzekomych implantów trenerki. W pewnym momencie Chodakowskiej puściły nerwy i również zabrała głos.
- Z takim nastawieniem do ludzi i świata, nawet biust ci nie pomoże. Kobiety często tracą klasę, głosząc śmiało swoje opinie. Dostajemy to, co sami dajemy, nie oczekuj zatem księcia z bajki, kiedy do damy ci daleko. Niestety zauważyłam, że kobiety bazując na wolności słowa w necie, często zapominają o kulturze. Prostackie zachowanie może być atrakcyjne, co najwyżej dla prostaka. Nie wspomnę o korzystaniu z rozumu. Pomogłam naturze i wcale się z tym nie kryję. Potrafię spojrzeć prawdzie w oczy - napisała oburzona Chodakowska.
Tym samym przyznała się, że jej idealne ciało nie jest jedynie efektem ciężkiej pracy nad sobą i ma na koncie operację powiększenia biustu. To dodatkowo rozpętało spekulacje na temat innych części ciała, które mogły zostać potraktowane skalpelem.