Chodakowska o powiększeniu piersi: "Zrobiłam to 11 lat temu, kiedy nie wiedziałam, czy to jest istotne"
None
Do czego jeszcze się przyznała?
Jeszcze niedawno była ulubienicą kobiet. W ciągu zaledwie kilku miesięcy przebiła popularnością naczelną polską celebrytkę, Natalię Siwiec. Polki pokochały ją za każdy centymetr jej ciała, a każda wypowiedź Chodakowskiej była niczym wskazówka na dalsze życie. Z dnia na dzień stała się najpopularniejszą guru fitnessu w Polsce.
Jednak oprócz słodkich słów pochwał, pojawiają się również gorzkie komentarze, których Ewa niejednokrotnie nie potrafi zaakceptować. Niejednokrotnie wdawała się przez to w ostre dyskusje i spory z fankami. Coraz częściej także dziewczyny poddają w wątpliwość efekty ćwiczeń Chodakowskiej, jak i idealne ciało celebrytki.
Do tej pory gwiazdka toczyła dyskusje tylko i wyłącznie na swoim Facebooku. Jednak skala problemów i plotek zaczęła ją przerastać. Postanowiła zatem przyjąć zaproszenie Magdy Mołek do programu "W roli głównej" i powiedzieć prawdę o swoim wyglądzie.
- Ciepła, uważnie słuchająca, ale też wymagająca, zadająca niewygodne pytania, na które w końcu musiałam odpowiedzieć. To pierwsza taka rozmowa. Pytania, które nigdy wcześniej nie padły i odpowiedzi na nie - napisała przed emisją odcinka Ewa.
Do czego przyznała się przed kamerami?
AR/AOS
Afery i awantury na Facebooku
Chodakowska często publikuje swoje zdjęcia, które mają być motywacją dla innych kobiet, chcących podjąć walkę z nadprogramowymi kilogramami. Zatem nic dziwnego, że niemal każdy centymetr jej ciała jest szczegółowo brany pod lupę. Pod fotografią z greckich wakacji gwiazdy pojawiło się kłopotliwe pytanie jednej z fanek.
- Ewcia, jak ty to robisz, że ćwicząc tak intensywnie, masz taki duży biust? - spytała.
Wówczas "życzliwa" internautka zasugerowała, że doskonały wygląd musi być zasługą chirurga plastycznego. Na Facebooku rozgorzała gorąca dyskusja na temat rzekomych implantów trenerki. W pewnym momencie Chodakowskiej puściły nerwy i również zabrała głos.
- Z takim nastawieniem do ludzi i świata, nawet biust ci nie pomoże. Kobiety często tracą klasę, głosząc śmiało swoje opinie. Dostajemy to, co sami dajemy, nie oczekuj zatem księcia z bajki, kiedy do damy ci daleko. Niestety zauważyłam, że kobiety bazując na wolności słowa w necie, często zapominają o kulturze. Prostackie zachowanie może być atrakcyjne, co najwyżej dla prostaka. Nie wspomnę o korzystaniu z rozumu. Pomogłam naturze i wcale się z tym nie kryję. Potrafię spojrzeć prawdzie w oczy - napisała oburzona Chodakowska.
Tym samym przyznała się, że jej idealne ciało nie jest jedynie efektem ciężkiej pracy nad sobą i ma na koncie operację powiększenia biustu. To dodatkowo rozpętało spekulacje na temat innych części ciała, które mogły zostać potraktowane skalpelem.
Niewygodne pytania
Kolejne tłumaczenia i wyjaśnienia Chodakowskiej tylko niepotrzebnie rozjuszyły krytyków. Nie mogąc poradzić sobie z atakami tzw. "hejterów", Ewa postanowiła udzielić wywiadu Magdzie Mołek. Dziennikarka znana jest ze swojego profesjonalizmu, więc dla trenerki była to doskonała okazja, aby uciąć wszelkie spekulacje i ocieplić swój nadszarpnięty wizerunek profesjonalistki.
Jakie było zaskoczenie prowadzącej, gdy w pewnym momencie Chodakowska zapierała się, że ciało i wygląd nie mają dla niej zbyt dużego znaczenia.
- Jesteś z siebie zadowolona? Ktoś, kto ma takie ciało, staje przed lustrem i jest szczęśliwy? - spytała gospodyni programu.
-_ Nie patrzę na siebie przez pryzmat swojego ciała. Trzeba ćwiczyć, żeby poczuć się lepiej, a ciało to efekt uboczny. Ono się zmienia w miarę upływu czasu i albo nad tym pracujemy, albo odpuszczamy i nie robimy nic. Czas i tak upływa, więc dobrze wziąć się za trening i aktywność fizyczną, ale to jak wpływa to na nasze samopoczucie, na siłę mentalną - to jest dla mnie dużo ważniejsze aniżeli ciało. Nie patrzę na siebie na pewno przez pryzmat ciała_ - odpowiedziała gwiazdka.
Nie żałuje decyzji o operacji powiększenia biustu
Prowadząca nie kryła, że odpowiedź Chodakowskiej wprawiła ją w osłupienie. Trudno uwierzyć, że kobieta, dla której wygląd nie jest najważniejszy, zdecydowała się na powiększenie biustu.
- Zaskoczyłam cię?- spytała Ewa.
- Tak, bo pomyślałam, że gdyby to nie było ważne, to nie powiększyłabyś piersi- przyznała Mołek.
- Powiększyłam piersi jedenaście lat temu i myślę, że wtedy jeszcze nie wiedziałam, czy to jest istotne, czy nie. Nie wiem, czy zrobiłabym to teraz, ale nie żałuję tej decyzji - wyznała szczerze gwiazdka.
Po programie Chodakowska opisała swoje wrażenia na Facebooku. Pochwaliła się również, że otrzymała wiele słów wsparcia i otuchy od swoich wiernych fanek.
- Nie ukrywam, ze rozmowa kosztowała mnie wielkie emocje, ale sposób, w jaki zareagowałyście przegonił wszelkie niepewności. O tych ważnych rzeczach trzeba mówić! Nie po to, żeby wszystkich zasmucać wokoło, ale żeby pokazać, jak bardzo powinnyśmy doceniać to, co mamy i jak bardzo powinniśmy chcieć pomagać, bo są historie, jakie nie śniły się nam w najgorszych snach - napisała.
Czy tym wyznaniem uda jej się zamknąć usta wszystkich krytykom? A może dopiero teraz zasypie ją lawina nieprzychylnych komentarzy?
AR/AOS