''Chłopaki nie płaczą'': Gdzie podziewa się Wojciech Klata?
Wróżono mu wielką karierę
Po komedii „Chłopaki nie płaczą”, w której wcielił się w nieśmiałego Oskara, był u szczytu popularności. Wojciechowi Klacie, mającemu na koncie chwalone i doceniane role w „Dekalogu” Krzysztofa Kieślowskiego i „300 mil do nieba” Macieja Dejczera, wróżono wielką karierę.
Po komedii „Chłopaki nie płaczą”, w której wcielił się w nieśmiałego Oskara, był u szczytu popularności. Wojciechowi Klacie, mającemu na koncie chwalone i doceniane role w „Dekalogu” Krzysztofa Kieślowskiego i „300 mil do nieba” Macieja Dejczera, wróżono wielką karierę.
Ale on, ku rozczarowaniu kinomanów i krytyków, zupełnie niespodziewanie porzucił przemysł filmowy. Dziś w mediach funkcjonuje przede wszystkim jego starszy brat Jan Klata, znienawidzony przez prawicę reżyser, dramaturg i dyrektor Narodowego Starego Teatru w Krakowie.
A jak potoczyły się losy Wojciecha? Czy faktycznie na dobre opuścił branżę?