"Chilling Adventures of Sabrina": powrót do czarnej magii. Jest mroczniej niż poprzednio
Nastoletnia czarownica powróciła na ekrany, by stawić czoło zupełnie nowym przygodom. Posuwa się zdecydowanie dalej niż poprzednio. Nie ma już wątpliwości, kto tu gra pierwsze skrzypce.
Sabrina, która pojawiła się na Netfliksie, okazała się świeżym powiewem w postrzeganiu przygód nastoletniej czarownicy. Długo kojarzyła się z komediowym serialem dla młodzieży, z uroczą Melissą Joan Hart i kukiełkowym, gadającym kotem Salemem. "Chilling adventures of Sabrina" przypomniał nam, że to tak naprawdę mroczne przygody młodej bohaterki komiksu o tym samym tytule.
Sabrina Spellman w swoich niesamowitych przygodach mierzyła się ze swoją dwoistą naturą. Przeżywała rozterki nastolatki i odkrywała, co tak naprawdę oznacza bycie czarownicą i wkraczanie w świat okultyzmu i czarnej magii. Pierwszy sezon pozostawił nas w momencie, w którym Sabrina w imię wyższej konieczności podejmuje najważniejszą decyzję w życiu. W kolejnej części przygód nie jest już zagubioną nastolatką, nie toczy wewnętrznej walki. Jest pewna siebie i swoich mocy. Walka dobra ze złem przyjmuje zaś formę specyficznego, groteskowego zakładu.
Wątek jej przemiany jest naprawdę ciekawie poprowadzony. Główna bohaterka zdaje sobie sprawę, jaka czeka ją przyszłość. Mimo że Czarny Pan ma wobec niej plan, chce jednak stawić mu czoło na własnych warunkach. Jest niepokorna i zadziorna. Zamierza udowodnić, że równe prawa dla kobiet i mężczyzn są możliwe także w świecie magii. Ale ściąga na siebie kłopoty nie tylko dlatego, że walczy ze skostniałymi, seksistowskimi regułami. Jest pół-śmiertelniczką, która chce zburzyć stary porządek. A to już nie podoba się nie tylko władzom szkoły, ale też zdecydowanie wyższym siłom…
Jeżeli nie byliście jeszcze przekonani, czy Kiernan Shipka jest odpowiednim wyborem do głównej roli, w drugim sezonie młoda aktorka rozwiewa wszelkie wątpliwości. Jest drapieżna i dowcipna. Już teraz można się spodziewać, że będzie to jedna z ciekawszych kreacji młodej aktorki.
Znów nie brakuje wyrazistych postaci, a te, które poznaliśmy w pierwszym sezonie raczą nas Wybija się za to panna Wardwell, która stopniowo odkrywa tajemnicę swojej prawdziwej natury. Nie da się jednak ukryć, że to Sabrina gra tu pierwsze skrzypce.
Tracą na tym niestety proporcje pomiędzy światem śmiertelników a magicznym, które były odpowiednio wyważone w poprzedniej serii. A szkoda, bo w szkole Sabriny rozgrywają się ciekawsze wątki niż ostatnio. Przyjaciele Sabriny, z których każde poznało swoją naturę i korzenie, teraz przeżywają prawdziwy horror nastolatków – okres dojrzewania, szczególnie emocjonalnego dojrzewania.
Serial roztacza przed nami całą paletę rozterek: począwszy od miłosnych perypetii po odkrywanie swojej seksualności. Szkoda, że mocno zeszły na drugi plan, bo jeśli przypomnimy sobie, z jaką pasją podchodzili do walki o równouoprawnienie uczniów w poprzednim sezonie, aż chciałoby się, by poświęcić im więcej ekranowego czasu. Szkoda też, że Sabrina w początkowych odcinkach ma wyjątkowo mało okazji do konfrontacji z przyjaciółmi, ale przewrotnie, ta rozłąka sprawia, że tym chętniej śledzi się ich dalsze losy.
Niemniej, przygody Sabriny wciąż przyjemnie się ogląda.To naprawdę zręczne połączenie młodzieżowego serialu (tzw. teenage drama) z efektowną wizualnie adaptacją komiksu, doprawioną elementami horroru. Podobnie jak w poprzednim sezonie nie brakuje tu czarnego humoru i żartów sytuacyjnych. To propozycja ciekawa nie tylko dla nastolatków. Przyjemność z oglądania będą mieli także dorośli, zwłaszcza fani komiksów i fantastyki.