Chciał, by chłopiec "possał mu język". Młynarska komentuje
W święta internet obiegło nagranie, na którym zarejestrowano krótkie spotkanie Dalajlamy z pewnym chłopcem. W którymś momencie mnich powiedział, by dziecko "possało mu język". Nagranie budzi niesmak i liczne komentarze. Głos zabrała Paulina Młynarska.
11.04.2023 | aktual.: 11.04.2023 17:22
Powiedzieć, że nagranie z Dalajlamą, budzi niesmak, to mało. Dla wielu jest po prostu obrzydliwe, o czym internauci dają znać w licznych komentarzach w mediach społecznościowych. Pod koniec wielkanocnych świąt trudno było przegapić to krótkie nagranie, które pokazywały niemal wszystkie portale. Widać na nim, jak Dalajlama wita się z kilkuletnim chłopcem. Całuje go w usta, następnie przez chwilę stykają się czołami. Po chwili takiego "namysłu" Dalajlama odsuwa głowę po czym oświadcza "I possij mój język". Wystawia język, chłopiec śmieje się a następnie zbliża twarz do mnicha.
Wszystko działo się w akompaniamencie oklasków i śmiechu zebranych dookoła osób, ale wielu osobom do śmiechu nie jest. Wśród nich jest Paulina Młynarska.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Paulina Młynarska jest dziennikarką, autorką książek - także o jodze, której naucza na Krecie czy w Indiach. W kilkanaście godzin po tym, jak wideo z duchowym przywódcą obiegło sieć, wyraziła swoje zdanie na ten temat, zaznaczając, że fala oburzenia jest słuszna.
"Oczywiście Dalajlama przeprasza. Nie będę tu dołączać do chóru oburzonych. Czuję się oburzona zachowaniem różnych dziadków w kapłańskich szatach od tak dawna i tak już tym zmęczona, że zostawiam wrzaski młodszym i silniejszym od siebie" - zaczęła.
"Kiedy zaczynałam na poważnie przygodę z jogą, wsłuchiwałam się w nauki różnych guru. Jeździłam po Aśramach i klasztorach. Przesiadywałam na satsangach. Jeździłam do Dharamsali słuchać Dalajlamy. Na szczęście neofickie wzmożenie mija. I kiedy już bez tego wzmożenia spoglądam na to wszystko, to co ja pacze? Grono odrealnionych starych panów, których wiedza o życiu, a zwłaszcza o życiu kobiet i dzieci oraz o ich (i własnej) seksualności, jest na tragicznie niskim poziomie" - pisze.
"Dla mnie, jako dla kobiety, matki, twórczyni i jako dla jogini czas 'nieomylnych' guru się definitywnie skończył. Dawno. Dobrze, że Dalajlama przeprasza, ale to niewiele zmienia jak dla mnie" - zaznaczyła Młynarska. "Dla mnie też. Dlatego od dawna idę swoją drogą" - skomentowała jej wpis Maja Ostaszewska.
Wideo wywołało oburzenie, więc współpracownicy Dalajlamy wydali oświadczenie, w którym napisano, że Dalajlama chciałby przeprosić chłopca, jego rodzinę, a także wszystkich tych, którzy mogli poczuć się skrzywdzeni jego słowami. Dodano też: "Jego Świątobliwość często droczy się z ludźmi, których spotyka w niewinny i zabawny sposób, nawet publicznie i przed kamerami".