"Celebrity Splash": polscy widzowie są na to przygotowani?
Show bije rekordy popularności na całym świecie
None
Nasze rodzime gwiazdy tańczyły, śpiewały, jeździły na łyżwach, przechodziły spektakularne metamorfozy, a teraz będą skakać do wody. Już od marca na antenie Polsatu pojawi się nowe show, które zadebiutuje w polskiej telewizji. Na czym będzie polegać?
"Celebrity Splash" to program, który powstał w 2012 roku w Holandii. Format jest własnością firmy Eyeworks, czyli tej samej, która stworzyła "Gwiazdy tańczą na lodzie". Do tej pory produkcję można było oglądać w ponad dwudziestu krajach świata m.in. w: Niemczech, Wielkiej Brytanii, Chinach, Brazylii, Argentynie, Hiszpanii, Szwecji, Ukrainie, Australii, Finlandii i Stanach Zjednoczonych. Wszędzie, gdzie się pojawił, zyskiwał ogromne zainteresowanie widzów i cieszył się wielką popularnością. I tak np. w Wielkiej Brytanii przed telewizorami zasiadało ponad 6,3 miliona osób.
W rozmowie z serwisem wirtualnemedia.pl, Nina Terentiew przyznała, że doskonale zdaje sobie sprawę z zysków, jakie może przynieść polska edycja, mówiąc: "kiedy gwiazdy spadają, ratingi rosną". A uczestnicy programu będą spadać i to dosłownie.
W show wystąpi dwudziestu czterech zawodników: dwanaście kobiet i tyle samo mężczyzn. Wszyscy zostaną podzieleni na sześć grup - każda z nich wystąpi w jednym z czterech eliminacyjnych odcinków. Rywalizacja pomiędzy drużynami będzie polegać na wykonywaniu widowiskowych skoków z trampoliny (w grę wchodzą również salta i różnorodne akrobacje). Najlepsi uczestnicy z każdego odcinka awansują do kolejnego etapu, aż do finału.
Oczywiście wszystkie powietrzne ewolucje będą wykonywane pod okiem profesjonalistów, którzy przygotują wcześniej gwiazdy do występu. Jednak z każdym odcinkiem poziom trudności będzie wzrastał. Skoki będą wykonywane aż z czterech dostępnych wysokości: trzech, pięciu, siedmiu albo dziesięciu metrów. O tym, z której trampoliny skoczy zawodnik, decyduje on sam. Wiadomo jednak, że im wyżej się wdrapie i zeskoczy, tym więcej otrzyma punktów, a publiczność zgromadzona wokół basenu i przed telewizorami oszaleje z radości. Niewykluczone jednak, że podczas trwania programu przydarzą się kontuzje. Żaden trener nie jest przecież w stanie zapobiec nieprzewidzianym wypadkom.
- Każdy chce zobaczyć kogoś znanego w ekstremalnej sytuacji - zaznaczyła w rozmowie z serwisem wirtualnemedia.pl Nina Terentiew.
Każdy występ będzie oceniany przez czterosobowe jury. Choć szczegóły polskiej edycji oraz lista uczestników owiane są tajemnicą, plotkuje się, że za stołem jurorskim zasiądzie Otylia Jędrzejczak, Danuta Stenka oraz Tomasz Zimoch. Czwartą osoba ma być ekspert od skoków do wody. Po zaprezentowaniu się każdej gwiazdy jurorzy będą przyznawać punkty. Swój głos oddadzą także telewidzowie za pomocą wysyłanych na zawodnika SMS-ów.
Na razie nie wiadomo też, kto poprowadzi show. Mówi się, że będzie to męski duet, ale dyrektor programowa stacji Polsat nie chce zdradzać, kto to będzie. Wiemy natomiast, że program będzie realizowany w kompleksie Term Maltańskich w Poznaniu.
Zobaczcie, jak to wszystko wygląda w zagranicznych edycjach. Płacz, strach i trzęsące się nogi, to dopiero początek "przygody". Widzicie w takim show nasze polskie gwiazdy?
AR