Cejrowski wysyła Kraśkę na mszę: "Co niedzielę do Kościoła i komunia, to będzie pan wyprostowany!"
None
Cejrowski kontra Kraśko
Wojciech Cejrowski to jeden z tych gości, którzy zawsze gwarantują telewizyjnym stacjom niezłe widowisko. Nie inaczej było w programie "Dziś wieczorem", w którym wyrazisty podróżnik rozmawiał z Piotrem Kraśką.
Cejrowski, jako żarliwy katolik, przywitał się z widzami znakiem krzyża świętego, a potem było jeszcze ciekawej, bo panowie zażarcie dyskutowali o papieżu Franciszku i Kościele. Jak zauważył jednak Cejrowski, w tym ostatnim temacie dziennikarz TVP w ogóle nie powinien się wypowiadać. Dlaczego? Bo jest poza Kościołem. Choć Kraśko ten zarzut odparł, podróżnik zalecił mu mszę i spowiedź co niedziela!
Nic dziwnego, że to spotkanie w studiu TVP Info skończyło się wyjątkowo niezręcznie.
KŻ/AOS
Cejrowski i Kraśko kłócą się o Franciszka
Choć nie jest zagadką, jak wiele pod względem światopoglądowym różni Cejrowskiego i Kraśkę, dziennikarz TVP długo wydawał się być zdziwiony poglądami podróżnika i jego krytyczną wobec papieża Franciszka opinią. Cejrowskiemu daleko do zachwytu nad kardynałem z Argentyny i prezentowanym przez niego stylem posługi. Drobne gesty papieża, które ujmują cały świat, na nim nie robią wrażenia. Idea Kościoła ubogiego dla ubogich mu się nie podoba.
- Buty papież powinien mieć porządne, zrobione przez papieskiego szewca. Papież jest namiestnikiem Jezusa na ziemi. To tak, jakby królowa angielska przebierała się jak królowe w małych kraikach. Jeździ ta królowa rowerem i w ogóle po niej nie widać, że jest królową. To niech abdykuje. Jeśli papież nosi tiarę i nie abdykuje, to powinien reprezentować urząd strojem, zachowaniem, pewną godnością, tylko tyle - przekonywał. Nie oznacza to jednak, że całkowicie przekreśla pontyfikat Franciszka.
- Być może dzięki Franciszkowi cała masa ludzi przyjdzie z powrotem do Kościoła. Po owocach ich poznacie - mówił z uśmiechem.
Cejrowski zadrwił sobie z Kraśki
Ze znacznie mniejszym zadowoleniem podróżnik zareagował na pytania Kraśki dotyczące innych przedstawicieli Kościoła, a konkretnie kontrowersyjne wypowiedzi ks. Oko o seksie osób homoseksualnych, czy ks. prof. Franciszka Longchamps de Bérier na temat rzekomych bruzd u dzieci urodzonych dzięki metodzie in vitro. Jak zarzucił dziennikarzowi Cejrowski, na te pytania się nie umawiali.
- Nie dał mi pan szansy się przygotować. Nie wiem, kim jest ten ksiądz, nie wiem, bo pan mnie teraz bierze do odpowiedzi na temat, na który się nie umawiałem. Panie profesorze, nie uczyłem się z tej książki! - żartował sobie z dziennikarza Cejrowski, podnosząc ręce w geście kapitulacji.
Kojarzył jednak sprawę ks. Lemańskiego. Postępowanie księdza z parafii w Jasienicy ocenił kategorycznie.
- To ten buntownik? Księży obowiązuje dyscyplina. To nie jest struktura demokratyczna. Kościół to struktura feudalna, gdzie nie ma prawa przeciwko szefowi pyszczyć. Tak jest w Kościele, każdy ma swojego szefa. Pies ma obowiązek służyć swojemu Panu- powiedział. Kiedy dodał, że równie "głupio" zachował się dawniej ks. Boniecki, Kraśko najpierw mocno się obruszył, a potem nieźle mu się oberwało.
Kogo trzeba wyprostować?
- Głupio gadał ks. Boniecki - podtrzymał swoją opinię Cejrowski i wytknął Kraśce, że jest poza Kościołem, więc nie do końca wie, o czym mówi.
- Chodzi pan do komunii?- zapytał gospodarza programu.
- Czasem chodzę... Ale pan co niedzielę?- zapytał ironicznie, po czym odparł - Szacun!
- Szacun? Proszę pana, norma! (...) Osoby, które są poza Kościołem nie powinny się w ogóle o tym wypowiadać - dodał podróżnik, a na koniec zalecił Kraśce.
- Proszę pana, co niedzielę do Kościoła i komunia, to będzie pan wyprostowany w życiu.
Po tej uwadze dziennikarz dał się ponieść emocjom i odpowiedział.
- Mam wrażenie, że pana trzeba by było trochę wyprostować z tym mówieniem 'kiepski' o papieżu.
Choć panowie do porozumienia nie doszli, jak podkreślił Kraśko, było miło. Z pewnością jednak nie jemu.
KŻ/AOS