Carl Reiner nie żyje. Legenda amerykańskiej komedii odeszła w wieku 98 lat
Carl Reiner był scenarzystą, producentem, aktorem i reżyserem, który zrewolucjonizował amerykańską telewizję. Smutną informację potwierdziła jego asystentka.
Carl Reiner zmarł w wieku 98 lat z przyczyn naturalnych, potwierdziło "Variety" w rozmowie z jego asystentką Judy Nagy.
Reiner był scenarzystą, producentem, reżyserem i aktorem, którego kariera trwała 7 dekad. W latach 60. stworzył kultowy wśród amerykańskiej publiczności program "The Dick Van Dyke Show", za który zdobył 4 nagrody Emmy.
Na ekranie wcielił się w 100 ról, głównie drugoplanowych. Młodsi widzowie na pewno pamiętają go m.in. z serii filmów "Ocean's Eleven", gdzie zagrał Saula Blooma.
W latach 70. i 80. Rainer wyreżyserował kilka komedii ze Steve'em Martinem – m.in. "Szajbusa", "Człowieka z dwoma mózgami" czy "Umarli nie potrzebują pledu".
Mimo podeszłego wieku Carl Reiner świetnie odnalazł się w mediach społecznościowych, gdzie głośno krytykował prezydenturę Donalda Trumpa.
Zmarły filmowiec był także ojcem Roba Rainera, reżysera m.in. "Stań przy mnie", "Kiedy Harry poznał Sally" czy "Misery".