Cały dom ma ustrojony królewskimi pamiątkami. Największa fanka Windsorów
Brytyjka Margaret Tyler uchodzi za największą fankę rodziny królewskiej. Kobieta wpuściła do swojego osobliwego domu ekipę "Dzień dobry TVN".
14.03.2021 10:39
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Choć wielu może wydawać się, że w XXI w. monarchia to relikt przeszłości, nie brakuje też osób, które są zapalonymi fanami rodzin królewskich. Do tego grona zalicza się Margaret Tyler, znana w Wielkiej Brytanii największa kolekcjonerka królewskich gadżetów. W swoim domu ma ich ok. 15 tys.! Podobizny członków rodziny Windsorów towarzyszą seniorce w każdym kącie.
Swoje włości Brytyjka pokazała ekipie "Dzień dobry TVN". Podczas rozmowy z Anną Senkarą zdradziła, że obecnie zdarza jej się sprowadzać pamiątki z USA, gdzie też produkowane są specjalne gadżety z wizerunkiem księcia Harry'ego i Meghan Markle. Kobieta m.in. czekała kilka miesięcy na upragnioną przesyłkę z figurką ślubnego powozu książąt Susseksu.
- Ludzie mówią, że powinnam pamiątki z Susseksami wywalić do śmietnika, ale ja tego nie zrobię, bo to jest historia - wyznała Tyler.
Nie zabrakło też komentarza Brytyjki do głośnego wywiadu Meghan i Harry'ego. Była pełna zrozumienia dla zranionych książąt.
- Było mi przykro, że nie mogli zwrócić się o pomoc. Robili tyle kampanii z różnymi fundacjami, więc jestem zdziwiona, że nie dostali pomocy od którejś z nich. Wygląda na to, że młodzi ludzie bardziej trzymają ich stronę, a grupa starszych stronę Królewskiej Wysokości. Myślę, że królowa to rozwiąże, ale pozostanie to w sferze prywatnej - dodała.
Wielka miłośniczka brytyjskiej rodziny królewskiej miała okazję osobiście poznać książąt Susseksu. Jak przyznała, "nie wyjeżdża na wakacje, bo jeździ tylko zobaczyć royalsów". Margaret Tyler ubolewa, że książę Harry nie mógł porozmawiać o swoich problemach z matką, księżną Dianą, która była jej ulubienicą.
- Myślę, że nie doszłoby do całej tej sytuacji, gdyby zwierzyli się Dianie. Ona umiała słuchać. Wszystko wyglądałoby zupełnie inaczej. Choć ona sama również chciała przeprowadzić się do Ameryki po rozwodzie - zdradziła.
Zdaniem fanki royalsów istnieje spore prawdopodobieństwo, że dziewczynka, którą urodzi Meghan, będzie nosić imię Diana.