Antyaborcyjna reklama tuż po wyroku. TVP było gotowe

W czwartek Trybunał Konstytucyjny w pełnym składzie pod przewodnictwem Julii Przyłębskiej orzekł, że dotychczasowe przepisy regulujące przerwanie ciąży w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu lub jego nieuleczalnej choroby zagrażającej życiu są niezgodne z Konstytucją. Wyrok zapadł większością głosów.

Sprawa aborcji cyklicznie polaryzuje opinię publiczną. Po czwartkowym wyroku TK zawrzało w sieci. Gwiazdy nie szczędzą władzy krytyki. A TVP zaprasza na film zachwalający postawę pro-life.

Tuż przed "Wiadomościami" można było obejrzeć reklamę filmu "Każde życie jest cudem", który zostanie wyemitowany w TVP2 o 21:00. To dramat obyczajowy, który idealnie pasuje do światopoglądu dominującego w programach Telewizji Polskiej.

"Każde życie jest cudem" opowiada historię 19-letnia Hannah (Rachel Hendrix), która zaczyna naukę w collage'u. Dziewczyna cierpi na epilepsję i astmę. Zmaga się także z depresją. Wciąż żyje w poczuciu pustki i braku. Pewnego dnia dowiaduje się, że została adoptowana. Wstrząsa nią informacja, że jej biologiczna matka zdecydowała się na aborcję.

Hannah przeżyła zabieg, a przybrani rodzice dali jej nowy, pełen miłości i ciepła dom. Dziewczyna wraz ze swoim przyjacielem Jasonem (Jason Burkey) rusza w podróż do Alabamy, by znaleźć odpowiedź na dręczące ją pytania. Wie, że w tym celu musi odszukać swoją biologiczną matkę.

Z kolei w sobotę na TVP1 będzie można zobaczyć pozycję "Nieplanowane" o dość kontrowersyjnej bohaterce. Kobieta brała udział w setkach aborcji, by po jakimś czasie przejść na drugą stronę ideologicznej barykady. O filmie jakiś czas temu była naprawdę głośno.

Czy to zbieg okoliczności, że Telewizja Polska emituje filmy o tematyce antyaborcyjnej właśnie teraz, tuż po wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie ustawy o aborcji?