Taka postawa to rzadkość. Katarzyna Glinka pojawiła się na ślubie byłego męża

"Czasami terapeuci pomagają się rozstać w zgodzie. My z Przemkiem rozstajemy się w przyjaźni" - mówiła w jednym z wywiadów Katarzyna Glinka. Wygląda na to, że gwiazda "Barw szczęścia" i ojciec jej starszego syna nie tyle rozstali się w zgodzie, ale i utrzymują bliskie relacje do dziś. Do tego stopnia, że aktorka pojawiła się ponoć na ślubie swojego eks.

Katarzyna Glinka i Przemysław Gołdon na premierze filmu "Wyjazd Integracyjny", październik 2011 r.
Katarzyna Glinka i Przemysław Gołdon na premierze filmu "Wyjazd Integracyjny", październik 2011 r.
Źródło zdjęć: © Licencjodawca | AKPA

Katarzyna Glinka raz stanęła na ślubnym kobiercu, choć niewiele brakowało, by małżeńską przysięgę złożyła po raz drugi. Pierwszym mężem aktorki znanej m.in. z telenoweli TVP "Barwy szczęścia" był Przemysław Gołdon, z którym po wieloletniej znajomości pobrała się w 2010 r. Dwa lata później na świecie pojawił się Filip, jednak już w 2015 r. media obiegła informacja o rozwodzie aktorki.

Dopiero po latach Glinka w jednym z wywiadów przyznała, że choć z byłym już małżonkiem szukali pomocy u specjalisty, terapia pomogła im w zasadzie rozstać się w przyjaźni. Mimo wsparcia psychologa gwiazda telewizji nie ukrywała, że rozwód był dla niej traumatycznym doświadczeniem, z powodu którego długo borykała się z poczuciem wstydu i krzywdy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Za każdym razem jednak ciepło i z szacunkiem wypowiadała się o ojcu starszego syna, podkreślając, jak angażuje się w jego wychowanie i to, że rozeszli się w pokojowej atmosferze.

- Czasami terapeuci pomagają się rozstać w zgodzie. My z Przemkiem rozstajemy się w przyjaźni [...] - mówiła w wywiadzie dla "Gali", a te deklaracje zdają się znajdywać potwierdzenie w ostatnich medialnych doniesieniach na temat aktorki i jej byłego męża.

Jak twierdzi portal ShowNews.pl, Przemysław Gołdon niedawno ponownie się ożenił, a jednym z gości na jego kolejnym ślubie była ponoć Katarzyna Glinka. Jak widać nie tylko z tej okazji byłemu partnerowi gwiazdy można tylko pogratulować.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o "Czasie krwawego księżyca" i prawdziwej historii stojącej za filmem Martina Scorsese, sprawdzamy, czy jest się czego bać w "Zagładzie domu Usherów" i czy leniwiec-morderca ze "Slotherhouse" to taki słodziak, na jakiego wygląda. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (19)