"Było naprawdę ciężko". Benedict Cumberbatch zatruł się na planie nowego filmu Netfliksa
W wywiadzie dla magazynu "Esquire" Benedict Cumberbatch opowiedział o pracy nad swoim najnowszym filmem "Psie pazury". Nominowany do Oscara aktor tak mocno wczuł się w rolę, że przypłacił to zdrowiem.
Najnowszy film Benedicta Cumberbatcha nosi tytuł "Psie pazury" (org. "The Power of the Dog") i będzie miał premierę 1 grudnia na Netfliksie. Akcja ekranizacji książki Thomasa Savage'a w reżyserii Jane Campion ("Fortepian") rozgrywa się w latach 20. XX w., a aktor wciela się w ranczera z Montany.
Bohater grany przez Cumberbatcha jest nałogowym palaczem. Aby wypaść jak najbardziej autentycznie, aktor w wymagających tego scenach naprawdę palił.
- Było naprawdę ciężko - mówi Cumberbatch. - Skręty bez filtra w ujęciu, w kolejnym i jeszcze następnym.
Jak zdradził w rozmowie z "Esquire", poświęcenie dla roli odbiło się na jego zdrowiu. Podczas zdjęć Cumberbatch trzykrotnie zatruł się nikotyną.
- Kiedy jesteś zmuszony tyle palić, jest to naprawdę coś ohydnego - dodał.
Zatrucie nikotyną objawia się m.in. zawrotami, wymiotami i bólem głowy. Możemy więc wyobrazić sobie, przez co przechodził nominowany do Oscara aktor.
Ale na tym nie koniec. Cumberbatch przestał się także myć, aby w pełni oddać istotę swojego bohatera na ekranie.
- Chciałem, aby pokryła mnie warstwa smrodu. Żeby ludzie w pomieszczeniu wiedzieli, jak cuchnę - dodał aktor.
W "Psich pazurach" Benedict Cumberbatch gra trudnego w obyciu ranczera, który nie przepuści żadnej okazji, aby dokuczyć nowej żonie (Kirsten Dunst) swojego brata (Jesse Plemons) i jej nastoletniemu synowi (Kodi Smit-McPhee). Jednak stopniowo jego nastawienie zaczyna się zmieniać.