Była żona prezentuje "drugą twarz" Jakimowicza

Jarosław Jakimowicz po nie tak krótkim życiu z dala od kamer i blasku fleszy wrócił do łask i współpracuje z Telewizją Polską. Była przygoda z "Pytaniem na śniadanie", a teraz prowadzi program w TVP Info razem z Magdaleną Ogórek. Co jakiś czas Jakimowicz wywołuje mniejsze i większe skandale w sieci, na przykład wtedy, gdy zarzuca się mu rasistowskie komentarze. Gdy atakuje politycznych przeciwników partii rządzącej i wspierające je gwiazdy - jak w przypadku ostrych komentarzy pod adresem Michała Żebrowskiego. Lub gdy składa podziękowania dzielnym narodowcom, którzy w listopadzie bronili kościołów.

Jakimowicz w ramach tworzenia pozytywnych historii wokół swojej osoby postanowił razem z synem zawieźć potrzebującym świąteczne paczki. Zaskakujące? Nie dla jego byłej żony.

Jarosław i jego syn Jovan pojawili się pod jednym z kościołów, by wręczyć paczki potrzebującym. Piękny gest czy ustawka? Każdy sam może odpowiedzieć sobie na to pytanie. Gwiazdę TVP sfotografowali na miejscu paparazzi.

Joanna Sarapata, artystka, była żona Jakimowicza, skomentowała tę akcję na łamach "Faktu".

Dla niej nie jest to nic dziwnego.

– Jarek zawsze pomagał. Pamiętam, że jak miał kawiarnię, pracowała u niego bardzo fajna dziewczyna, która była w trudnej sytuacji finansowej. Pewnego dnia w środku mroźnej zimy przyszła w bardzo kiepskich butach. Wtedy Jarek po prostu poszedł kupić jej nowe buty - przypomina sytuację sprzed lat.

Sarapata zapowiadała niedawno, że napisze książkę o swoim życiu towarzyskim. - Będzie m.in. o tym, jak Elton John i Michael Jackson kupili moje obrazy. Nie zabraknie też wspomnień o PRL-u, o tym, jak młode dziewczyny zza żelaznej kurtyny wyjeżdżały w świat i jak sobie radziły na Zachodzie - komentowała w "Fakcie".

Można się spodziewać, że znajdzie się tam miejsce na historie dotyczące Jakimowicza. Jak go przedstawi?