Była żoną Bercika. Joanna Bartel zamieszkała na wyspie, tak żyje
Joanna Bartel znana jest widzom przede wszystkim z serialu "Święta wojna", w którym zagrała Andzię, żonę byłego górnika Huberta Dworniaka (zwanego Bercikiem). Produkcja TVP przyniosła aktorce ogromną popularność. 29 grudnia Joanna Bartel skończyła 71 lat.
Była żoną Bercika. Joanna Bartel zamieszkała na wyspie, tak żyje
Joanna Bartel urodziła się 29 grudnia 1952 roku w Świętochłowicach. Podczas studiów na Akademii Sztuk Pięknych Studiowała na wydziale grafiki, zaczęła występować w bytomskim kabarecie studenckim "Pyrlik". Tak rozpoczęła się jej estradowa, muzyczna i aktorska kariera.
Pod koniec lat 70. rozpoczęła wieloletnią współpracę z Andrzejem Rosiewiczem, w którego zespole śpiewała i tańczyła oraz wzięła udział w nagraniu płyty "Dobry interes" z 1981 roku. Następnie przez siedem lat występowała z Tadeuszem Drozdą.
Życie na emigracji
Joanna Bartel zaczęła też występować w filmach. W latach 80. pojawiła się w kilku produkcjach (m.in. "Komedianci z wczorajszej ulicy", "Sławna jak Sarajewo"), ale sukcesu nie odniosła. Pod koniec lat 80. zamieszkała w Zachodnich Niemczech, gdzie pracowała jako barmanka i portrecistka. Występowała również dla tamtejszej Polonii.
"Święta wojna"
Po powrocie do Polski otrzymała rolę w serialu komediowym TVP2 "Święta wojna", który realizowany był w latach 2000-2009. Postać Anny Dworniak przyniosła jej ogromną popularność i sympatię widzów. Bartel zostanie również zapamiętana z roli w filmie "Skazany na Bluesa", w którym zagrała matkę Ryśka Riedela.
Zamieszkała na wyspie
Od dłuższego czasu Joanna Bartel mieszka na wyspie Wolin. Wyprowadziła się z z ukochanego Śląska, wycofała z show-biznesu i zaszyła się w spokojnej okolicy. Artystka zaprosiła do swojego domu Dorotę Wellman. Oprowadziła dziennikarkę po wnętrzach, opowiadając przy okazji, jak się jej żyje w nowym miejscu.
Nigdy nie wyszła za mąż
Bartel nigdy nie wyszła za mąż. Decyzję podjęła świadomie, o czym powiedziała bez ogródek Dorocie Wellman: - Moja mama mówiła "Hanka, szkoda cię jest do jednego chłopa". Jak mi się nie podobało, to odchodziłam. Jak ja jakiś facet mi się oświadczał, to natychmiast pakowałam zabawki i uciekałam. Strasznie się bałam ślubu. Do więzienia na własne życzenie? Nigdy nie wiesz, jak będzie.
Życie w pojedynkę
Życie w pojedynkę nie przeszkadza Joannie Bartel. Nigdy nie czuła się samotna. Aktorka cieszy się ciszą i spokojem w wymarzonym domu. Jak podkreśliła w rozmowie z Dorotą Wellman, nie jest od nikogo uzależniona i sama się utrzymuje.
- Jestem sama, ale nie samotna. Tyły mam zabezpieczone. Po prostu nie chcę układać sobie życia. Mam teraz szczęśliwy czas. Mam swoje pieniądze, przeżyłam pandemię dzięki oszczędnościom. Nikt mnie nie zdenerwuje - podsumowuje Bartel.