Zapracowany tata
- Przegapiłem chwile, kiedy dzieciaki stawały na nogi, mówiły pierwsze słowa. Opuściłem wiele przedstawień szkolnych. Paulina była przy nich, nie ja. Choć dzień ich narodzin zawsze był święty - wyznał ostatnio w wywiadzie dla magazynu "Twój Styl". Żmijewski chciał zadbać o to, aby jego rodzinie niczego nie brakowało. Wiązało się z częstymi wyjazdami oraz pracą od świtu do nocy na planach serialowych i filmowych.