Mógł mieć wszystko - popularność, wielkie pieniądze i szczęście rodzinne. Zamiast wdrapać się na szczyt sławy, spadł na samo dno. Fani serialu kojarzą go jako Xandera z "Buffy - postrach wampirów". Grany przez niego bohater wprowadzał do produkcji element komiczny. Jemu samemu nie zawsze było do śmiechu. Nicholas Brendon marzył, by być podziwianym i lubianym. - Pragnę, by ludzie mówili, że jestem najsympatyczniejszym facetem na świecie. Chcę chodzić do pracy z podniesioną głową i mieć świadomość, że jestem dobrą osobą - zapewniał w wywiadach. Życie zweryfikowało te plany. Do artysty przylgnęła łatka awanturnika, który zatracił się w alkoholu. Kolejne skandale negatywnie odbiły się na jego wizerunku. Gdy wiele osób zdążyło już go przekreślić, na jaw wyszła mroczna tajemnica, którą sam zainteresowany skrywał przez lata. Co się stało z sympatycznym chłopakiem znanym z telewizji?