"BrzydUla" będzie miała nowych amantów. Serial powróci po 11 latach
O powrocie "BrzydUli" mówi się od dawna, ale dopiero słowa Małgorzaty Sochy potwierdziły ten fakt i wskazały na konkretną datę. Teraz poznaliśmy nowe nazwiska w obsadzie, która ma się składać w dużej mierze z gwiazd pierwszego sezonu.
Perypetie serialowej Uli Cieplak gromadziły przed telewizorami tysiące widzów. Produkcja z kolumbijskim rodowodem była hitem TVN-u w latach 2008-2009 i wypromowała wiele dzisiejszych gwiazd. W nowej odsłonie "BrzydUli" obsada ma być mieszanką ulubieńców sprzed lat i zupełnie nowych twarzy. – Zobaczymy prawie całą starą ekipę. Będą Julia Kamińska, Filip Bobek, Małgosia Socha, Maja Hirsch. Ale pojawią się także nowe postacie, w tym dwóch nowych amantów, granych przez Karola Pochecia i Marcina Rogacewicza – zdradziła "Super Expressowi" osoba z produkcji serialu.
Marcin Rogacewicz to serialowy weteran znany z takich produkcji jak "Na dobre i na złe", "Przyjaciółki". Karol Pocheć ma na swoim koncie role w serialu "Archiwista", "Mały zgon", "Młody Piłsudski" czy "Dziewczyny ze Lwowa". Miał też epizod w "Na dobre i na złe", ponadto obaj nowi amanci "BrzydUli" znają się z planu "Korony królów".
Przypomnijmy, że Małgorzata Socha gościła niedawno w programie "Domówka u Dowborów", w którym ujawniła, że stacja TVN zdecydowała się na kontynuację "BrzydUli". Prace na planie miały ruszyć już w kwietniu, lecz z powodu pandemii koronowirusa zostały przesunięte. Jak zdradziła aktorka, zdjęcia do serialu po przerwie mają ruszyć z początkiem czerwca.
-Myślę, że od września już będziemy na antenie i będzie można oglądać "BrzydUlę". Serial cały czas się pisze, jest pierwszych dziesięć odcinków. Następne są cały czas pisane. Jest fajny zespół, jest dużo fajnych aktorów, którzy potwierdzili, że będą - mówiła Socha.