Brytyjski "Taniec z gwiazdami". Uczestnik dostaje pogróżki, bo przeszedł dalej
Jeśli dziwi was często polski show-biznes, to nie wiemy, co powiecie o brytyjskim. Otóż okazuje się, że jeden z uczestników tamtejszego "Tańca z gwiazdami" - Mike Bushell - dostaje pogróżki tylko dlatego, że przeszedł do kolejnego odcinka.
03.11.2019 11:33
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
"Strictly Come Dancing" to protoplasta naszego "Tańca z gwiazdami". Stacja BBC pokazuje teraz 17. edycję show, które - podobnie jak w Polsce - cieszy się ogromną popularnością. Ale wywołuje znacznie gwałtowniejsze emocje. Widzowie nie szczędzą komentarzy uczestnikom. A teraz, jak się okazuje, nawet grożą śmiercią jednej gwieździe.
W tej edycji Brytyjczycy oglądają m.in. prezentera BBC - Mike'a Bushella. Tańczy z profesjonalistką, Katyą Jones. Para wywołuje wiele komentarzy. W ostatnim odcinku show - jak donoszą brytyjskie tabloidy - Mike omal odpadł z programu. Brał udział w dogrywce (tego elementu nie ma w polskim formacie). Tańce nie oceniają już wtedy widzowie, a jurorzy. Tym razem zdecydowali, że Mike zostanie jeszcze w programie.
I się zaczęło. Po programie Mike dostał pogróżki. Ktoś pisał, że nie powinien przejść do kolejnego odcinka. "Daily Mail" tak cytuje słowa prezentera:
"W niedzielny wieczór odpoczywałem razem z żoną na kanapie w mieszkaniu. Nagle powiedziała: "Wow, ktoś grozi ci śmiercią przez to głosowanie w programie". Stwierdziliśmy, że to nienormalne. Próbowaliśmy zgłosić tego internautę, ale wpis został usunięty. Potem pojawiło się mnóstwo innych agresywnych komentarzy".
"Myślisz sobie: przecież to show rozrywkowe. Wysyłanie komuś gróźb jest nienormalne. Każdy rozumie to, że widzowie mają swoje opinie o nas. Rozumiem, gdy ktoś pisze 'Catherine jest lepszą tancerką, to ona powinna zostać, a Mike wrócić do domu'. Takie komentarze totalnie rozumiem" - opowiada Mike.
Po tym, co opowiedział prezenter, jego taneczna partnerka z show opuściła media społecznościowe.
Skomentowała to w rozmowie z "Sun on Sunday": - To nie jest prawdziwe. Prawdziwy jest nasz taniec i występ, reszta nie.
O tym, jak gwałtownie Brytyjczycy reagują na to, co dzieje się w programach rozrywkowych, Katya już zdążyła się przekonać.
W jednej z poprzednich edycji tańczyła z Seannem Walshem. Paparazzi przyłapali ich, jak całowali się na imprezie urodzinowej dziewczyny Walsha. Wybuchł wielki skandal na Wyspach.
Internauci pisali, że para powinna zapaść się pod ziemię. Ale na tym się nie zatrzymali. Katya miała bowiem wtedy męża - także tancerza. Trolle, bo trudno nazwać ich fanami celebrytów, bombardowali Jonesa wiadomościami, że powinien rozstać się z żoną.
Mąż Katyi długo był zdania, że kocha żonę i chce przepracować z nią problemy. W sierpniu 2019 r. zdecydowali się jednak rozwieść.