Bronisław Opałko stanął przed sądem: "Uważam, że działam w dobrej intencji"
Satyryk wpadł w poważne tarapaty
None
Nie ma chyba osoby, która nie kojarzyłaby tej postaci. Genowefa Pigwa, a tak naprawdę Bronisław Opałko, to fenomen czasów PRL. Jak nikt inny igrał z cenzurą, żonglował słowami i poruszał niewygodne tematy w humorystyczny sposób. Dla niego nie istniało tabu, charakteryzował go cięty język, celne riposty i specyficzne spojrzenie na otaczającą go rzeczywistość. Współtworzył kabarety "Pod Postacią", "Zespół Adwokacki Dyskrecja", założył "Orkiestrę do Użytku Wewnętrznego" i kabaret "Pigwa Show".
Mogłoby się wydawać, że życie 63-letniego satyryka to pasmo niekończących się gagów i zabawnych sytuacji. Niestety, Opałko kilka lat temu Bronisław Opałko wpadł w szpony alkoholizmu. Ostatnio ma także poważne problemy z prawem. Jest podejrzewany o uprawę konopii indyjskich i produkcję marihuany. Grożą mu za to nawet 3 lata więzienia.