Brodka przeciwna powrotowi "Idola"
Piosenkarka uważa, że reaktywacja muzycznego talent show jest bardzo złym pomysłem. Przypomnijmy, że artystka zadebiutowała w trzeciej edycji tego programu. Od udziału w nim rozpoczęła się jej zawrotna kariera. Mimo to, stała się krytykiem tego formatu.
14.11.2016 | aktual.: 14.11.2016 12:33
Reaktywacja "Idola"? Po co? Każdy z tych programów to nadprodukcja talentów. I co później robić z tymi ludźmi? W przypadku "Idola" (gdy ja brałam w nim udział) było tak, że to był jeden jedyny program i trochę inne czasy. A teraz tych programów jest ze trzy, cztery, więc w każdym finale takiego programu znajduje się jakieś 10 osób, czyli w sumie 40 osób, którymi trzeba się zająć, rozsądnie, z głową, mieć na nich pomysł, a nie podejść do nich jak do produktów. A, niestety, tak się podchodzi do tych ludzi - powiedziała w rozmowie z "Super Expressem.
Monika Brodka jest kobietą instytucją. Prócz śpiewania reżyseruje swoje teledyski, zajmuje się fotografią i projektuje ciuchy. Ostatnio premierę miał teledysk do piosenki "Up In The Hill". Przez wielu uznany za jeden z lepszych polskich klipów ostatnich lat.