Bracia Tomasza Komendy wzruszyli Magdę Mołek. Dziennikarka popłakała się na wizji
Prezenterka zawsze jest bardzo profesjonalna i stara się trzymać emocje na wodzy. Tym razem nie wytrzymała.
08.04.2018 | aktual.: 09.04.2018 11:10
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Tomasz Komenda został niesłusznie skazany na 25 lat pozbawienia wolności za gwałt i zabójstwo 15-letniej Małgorzaty Kwiatkowskiej. Gdy odsiedział 18 lat okazało się, że to nie on dokonał tego okrutnego przestępstwa i wszczęto kolejne postępowanie. W licznych wywiadach, których mężczyzna udzielił, jasno podkreśla, że dla niego wszystko jest nowe i cieszy się każdą chwilą spędzoną z rodziną.
W niedzielnym wydaniu "Dzień Dobry TVN" na kanapie u Magdy Mołek i Marcina Mellera zasiedli bracia Komendy, Krzysztof i Gerard. Panowie opowiedzieli prowadzącym o pierwszym spotkaniu z Tomkiem, o tym, jak funkcjonuje na wolności.
- Dla niego czas strasznie szybko biegnie. Ciągle zastanawia się, gdzie ci wszyscy ludzie tak pędzą, po co - usłyszeliśmy w śniadaniówce.
Magda Mołek nie kryła wzruszenia. Dziennikarka bardzo przejęła się sprawą Komendy i wciąż nie może uwierzyć, że mężczyźnie wyrządzono tak wielką krzywdę.
- Tomek, jak wyszedł na wolność, to pierwsze co chciał zrobić, to iść do KFC. Zanim poszedł do więzienia, to KFC jeszcze nie było. Wziął kurczaka bez sosów, aby dokładnie poczuć jego smak - opowiedział jeden z braci.
Prezenterka, ocierając łzy, podsumowała krótko.
- Zawsze wzruszają mnie historie z happy endem.
Nie da się ukryć, że to, co przeżył Tomasz Komenda jest niezwykle poruszające. Mężczyzna musi nauczyć się żyć na nowo, bardzo chciałby założyć rodzinę. Aktualnie Komenda czeka na wyrok uniewinniający, który ma zapaść 16 maja.