Bołądź o serialu "Botoks": "Patryk Vega znalazł jakiś klucz"
Wierni fani Patryka Vegi czekają z niecierpliwością na premierę serialu "Botoks". Czy produkcja wzbudzi tyle kontrowersji co film? "Zapraszam do obejrzenia serialu i wyrażania opinii, bo najważniejsza jest wolność i to, że możemy myśleć, co chcemy" - zachęca Olga Bołądź w rozmowie z WP Gwiazdy.
31.01.2018 | aktual.: 31.01.2018 20:31
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Olga Bołądź ostatnio regularnie grywa u Vegi. Widzowie mogli ją zobaczyć już w "Służbach specjalnych", "Botoksie", a już niebawem w "Kobietach mafii". Bez wątpienia "Botoks" był jednym z najgłośniejszych polskich filmów w ostanim czasie. Na dzieło spadła fala krytyki. Reżyserowi zarzucano m.in. ogromną ilość przekleństw, przerysowane zachowania lekarzy i pielęgniarek zaprezentowanie w filmie, a także to, że w jego produkcjach grają nieustannie te same gwiazdy.
- To jest charakterystyczne dla Patryka Vegi i często jego postacie są rzeczywiście bardzo wyraziste. To jest już kwestia gustu. Ktoś może lubić takie kino, a ktoś inny nie. Fajne jest to, że mamy wybór. Są osoby, które zawsze będą oglądały Patryka Vegę, bo uwielbiają jego mocny styl. Patryk znalazł jakiś klucz. Zobaczymy, jak będzie przy „Kobietach mafii”, gdzie przykładowo moja postać nie przeklina prawie w ogóle - podkreśla Bołądź w rozmowie z nami.
Jedną z aktorek, która zagrała w ostatnich produkcjach reżysera jest Olga Bołądź. Gwiazda pojawi się także w serialu "Botoks". Produkcja będzie rozwinięciem tego, co widzowie mogli już zobaczyć w filmie. Dowiemy się, m.in. o przeszłości bohaterów i tego, jakie przeżyli historie.
- Oprócz wątku mojej bohaterki jest wiele innych, równie interesujących. To może być fajny serial. Już nawet po trailerze można było zauważyć, że historie bohaterów są tu bardziej rozbudowane i widz może poznać ich z innej strony.
Aktorzy grający w filmie "Botoks" musieli zmierzyć się z krytyką, która na nich spłynęła po premierze. Wiele osób dziwiło się, jak aktorzy i aktorki mogli zgodzić się na role w filmie, który jest przerysowany i nie ma nic wspólnego z rzeczywistością, którą miał ukazywać. Bołądź nie boi się negatywnych komentarzy pod swoim adresem.
- Zdanie widza jest nadrzędne. Każdy ma prawo uważać o „Botoksie”, co chce. Zapraszam do obejrzenia serialu i wyrażania opinii, bo najważniejsza jest wolność i to, że możemy myśleć, co chcemy. Jestem aktorką, gram różne role. Chwała za to, że żyjemy w wolnym kraju i że możemy sobie mówić, pisać i myśleć, co chcemy. Niech tak będzie dalej. Niech każdy film ma swojego odbiorcę, a każdy widz swoje kino - wyznała w rozmowie z WP Gwiazdy.
Według Olgi Bołądź aktorzy uwielbiają pracować z Vegą, ponieważ daje im on ogromną wolność i możliwość wcielania się w skrajne postacie. W "Botoksie" widzowie mogli zobaczyć aktorkę zupełnie odmienioną. Gwiazda przytyła do roli i dała się oszpecić. Dla aktora to prawdziwe zawodowe wyzwanie.
- Patryk jest człowiekiem, z którym ja lubię pracować. U niego możesz zagrać postaci, do których rzadko masz dostęp. To powie ci każdy aktor. I rzeczywiście, często jest to obrazoburcze, przegięte w jedną stronę, ale my wszyscy wiemy, że gramy u Patryka Vegi, a to jest jego styl. Dzięki Patrykowi mogłam zagrać tyle ciekawych dla mnie ról i przeżyć tę przygodę. Mam to szczęście, że spotykam się z różnymi reżyserami, z Patrykiem zrobiłam trzy projekty i pewnie nasza współpraca ucichnie na jakiś czas. Aby mieć z czego czerpać musisz sięgać po nowe rzeczy, żeby później mieć co zaproponować. Ale to, ile się mogłam wyżyć u Patryka Vegi, ile mogłam poznać i zaprezentować różnych historii, to jest już część mojego życia.
Premiera "Botoksu" już 31 stycznia na platformie Showmax. To jednak nie wszystko. Już 22 lutego na Olgę Bołądź czeka kolejne ważne wydarzenie - premiera filmu "Kobiety mafii" w reżyserii Patryka Vegi. Czy jej zdaniem widzowie dobrze przyjmą tę produkcję?
- Jestem bardzo ciekawa „Kobiet Mafii” i czekam, aby zobaczyć film i wyrobić swoje własne zdanie na ten temat. Kręcenie go kosztowało mnie wiele wysiłku, dałam w nim wszystko to, co mam. Zresztą jak do każdej roli, którą gram, podeszłam tak, jakby miała być moją ostatnią. Każdemu mojemu filmowi życzę sukcesów, bo dużo ludzi wkłada w to mnóstwo pracy.
Czekacie na premierę "Kobiet mafii" i serialu "Botoks"?