Bogumiła Wander: legendarna profesjonalistka, która łamała męskie serca
Jak wyglądała kariera kultowej spikerki?
None
Pojawienie się Bogumiły Wander w programie "Świat się kręci" wywołało lawinę krytyki. Nieoczekiwanie uwaga większości widzów skupiła się na wyglądzie ikony telewizji. Internauci nie pozostawili na nim suchej nitki i zawzięcie dyskutowali na temat metamorfozy, jaką przeszła gwiazda. Zarzucali prezenterce upodobanie do ingerencji plastycznych i poprawiania urody za pomocą skalpela. Głos w tej sprawie postanowiła nawet zabrać Dorota Wróblewska:
- Kiedyś jedną z najpiękniejszych i najbardziej stylowych telewizyjnych prezenterek. Wiele osób komentując wygląd, skupiło się na poprawieniu urody Pani Bogumiły, a może warto zwrócić uwagę na elegancję i klasę, którą przez tyle lat zachowała? - napisała na Facebooku (zachowano oryginalną pisownię - przyp. red.).
I rzeczywiście, prezenterka od zawsze wyróżniała się na tle innych kolegów z redakcji wielką klasą, profesjonalizmem, doświadczeniem i nienaganną dykcją.
- W TVP nazywaliśmy ją "niezniszczalną". Wszyscy ją podziwiali, była prawdziwym tytanem pracy - powiedziała osoba, która niegdyś współpracowała z Wander.
Nie bez przyczyny zapracowała na miano legendy TVP, choć droga do sukcesu nie była usłana różami. Gaża spikerki nigdy nie przekraczała średniej krajowej, a o prywatnym styliście, który dziś wydaje się nieodłącznym elementem pracy w telewizji, mogła zapomnieć.
- Pewna młoda dziennikarka ostatnio się zdziwiła, że myśmy sami robili wszystko wokół siebie, że się same malowałyśmy, czesałyśmy, że występowałyśmy w prywatnych rzeczach, bo dzisiaj są te suknie wypożyczane czy kupowane. Mało tego, dzisiejsi dziennikarze dostają również materiał intelektualny do ręki, już gotowe teksty i tak dalej. My musieliśmy wykonać to sami, włącznie z telefonem do biblioteki radiowej, gdzie prosiłam o materiały prasowe na odpowiednie tematy i sama tworzyłam na podstawie tych informacji swoje zapowiedzi. (...) Nasza praca była bardziej indywidualna, bardziej autorska. Były cudowne, autorskie programy z intelektem, dowcipem i doskonałymi wykonawcami. Nie mogę zrozumieć, dlaczego owczym pędem kupujemy jakieś formaty, w których jurorzy mają najważniejszą rolę, a wykonawcy mają z siebie robić małpiątka. To jest zaniżanie poziomu intelektualnego - powiedziała w wywiadzie dla onet.pl.
Kultowa spikerka mogła się pochwalić nie tylko wrodzonym darem i dziennikarskim zmysłem, ale również perfekcyjną urodą. To do niej wzdychała męska część widzów. Choć prezenterka wielokrotnie deklarowała, że jej największą miłością życia jest Krzysztof Baranowski, to warto przypomnieć, że w latach 70. świeżo upieczona gwiazda szklanego ekranu była bohaterką gorącego, ale skrywanego romansu ze znanym aktorem i uwodzicielem, Krzysztofem Chamcem. Płomienne uczucie skończyło się jednak dla prezenterki ogromnym rozczarowaniem. Wówczas na jej drodze stanął przystojny kapitan jachtowy i to z nim postanowiła spędzić resztę życia.
W roku 1979 Wander przerwała pracę w telewizji na rzecz wyjazdu z mężem do Brukseli. Do Polski wróciła po zniesieniu stanu wojennego. W 2003 roku nieoczekiwanie zakończyła swoją karierę w telewizji. Od tej pory jedynie okazjonalnie pojawia się w programach i udziela wywiadów. Jednak to, czy przyjmie zaproszenie do studia, zależy głównie od tego, w jakim jest nastroju. Jak sama deklaruje, nie tęskni za występami na wizji i tempem, jakie narzuca praca na antenie.
Przypomnijcie sobie, jak przez lata zmieniała się Bogumiła Wander!
AR/AOS