"Blondynka": Joanna Moro przechodzi rehabilitację
Joanna Moro po ostatnim sezonie serialu "Blondynka" zniknęła na chwilę z ekranów. Nie oznacza to jednak, że w tym czasie narzekała na brak zajęć. Skupiła się na pracy w teatrze i rodzinie. Nie wszystko jednak potoczyło się po jej myśli. Aktorka uległa wypadkowi. Co się stało?
Niefortunny wyjazd
**Joanna Moro po ostatnim sezonie serialu "Blondynka" zniknęła na chwilę z ekranów. Nie oznacza to jednak, że w tym czasie narzekała na brak zajęć. Skupiła się na pracy w teatrze i rodzinie. Nie wszystko jednak potoczyło się po jej myśli. Urlop, który miał być dla niej wypoczynkiem i czystą przyjemnością, stał się mało przyjemnym wspomnieniem. Moro, spędzając wolny czas na nartach z rodziną, uległa wypadkowi. Uszczerbek na zdrowiu wymagał konsultacji lekarskiej. Aktorka długo chciała uniknąć wymaganego zabiegu. Niestety, nie udało się jej na własną rękę rozwiązać zdrowotnego problemu. Ostatecznie aktorka musiała poddać się hospitalizacji. Co się stało? Dowiecie się z naszej galerii.
Uległa wypadkowi
Aktorka przechodzi ostatnio trudne chwile. I nie chodzi tylko o fakt, że nie będzie już grała w popularnym serialu TVP "Blondynka". Ostatni urlop, który spędziła z rodziną, skończył się dla niej nieszczęśliwie. Aktorka nabawiła się poważnej kontuzji.
- Jeden z narciarzy najechał na nią na stoku (…) Lekarze uznali, że Joasia ma uszkodzone więzadło poboczne, które samo się zrasta, dlatego nie operowali jej od razu – zrelacjonowała "Na żywo" znajoma aktorki.
Problem okazał się poważny
Wypadek pokrzyżował aktorce plany. I choć było już wiadomo, że na plan "Blondynki" nie wróci, to za wszelką cenę chciała zachować sprawność, by podołać innym zawodowym zobowiązaniom. Nie chciała się poddać operacji. Intensywnie chodziła na próby do teatru Capitol, ale szybko okazało się, że poruszanie się sprawia jej trudność, a kolano jest niestabilne.
- Joasia musiała chodzić o kulach, a badania wykazały, że więzadło źle się zrosło. Zabieg był więc konieczny – dodała koleżanka Moro.
Stopniowo wraca do zdrowia
Aktorka chce jak najszybciej wrócić do formy, gdyż czekają ją dwa nowe zawodowe wyzwania. Pierwsze to udział w show "Twoja twarz brzmi znajomo". Podobno Ninie Terentiew szczególnie zależy na tym, by Moro wystąpiła w programie. Drugie to, jak podaje "Na żywo" rola w spektaklu tanecznym "Stepping out", reżyserowanym przez Krystynę Jandę. Aktorka miałaby w nim stepować. Nic więc dziwnego, że pełnia zdrowia jest jej teraz bardzo potrzebna.
Moro poddała się operacji w jednej z prywatnych klinik i przechodzi intensywną rehabilitację. – Lekarze robią, co mogą, by odzyskała sprawność do końca lipca, jednak nie ma pewności, czy to się uda – podsumowała znajoma artystki.