Przebojem wkroczyły na scenę
Jeśli ktoś w 2005 roku nie słyszał o zespole "Blog 27", najprawdopodobniej przesiedział kilkanaście miesięcy w jaskini, odcięty od zewnętrznego świata. Rezolutne 13-latki - Tola Szlagowska i Ala Boratyn - podbiły serca słuchaczy debiutanckim singlem, będącym coverem popularnej w latach 90. piosenki "Uh la la la" Alexii. Ich kariera wskoczyła na najwyższe obroty, a zaledwie kwestią czasu wydawało się podbicie zagranicznych rynków muzycznych. W chwili największych sukcesów, Alicja postanowiła odejść, a zespół przestał istnieć. Jak dziś wyglądają naczelne emo-dziewczyny tamtych czasów?
Małolaty, które wyznaczały trendy
Nie tylko muzyka była mocną stroną zespołu. Wyróżniający je styl szybko podłapały nastolatki w naszym kraju, a na ulicach zaroiło się od dziewcząt z kolorowymi pasemkami we włosach, w pasiastych długich skarpetach i obowiązkowych trampkach. Nie wszystkim - zwłaszcza rodzicom - podobał się mocny makijaż zwariowanych dziewczyn, jednak nie byli w stanie powstrzymać rozprzestrzeniającej się mody.
Tola zawsze na pierwszym planie
Niekwestionowaną liderką tego duetu była Tola Szlagowska, córka perkusisty Jarosława Szlagowskiego. Mocna osobowość i niespożyte pokłady energii - tak w skrócie opisać można było wokalistkę. Jej największym marzeniem było zrobienie kariery muzycznej, zatem postanowiła je konsekwentnie realizować. Po odejściu Alicji, Tola niestrudzenie nagrywała dalej. Pojawiła się także w serialu "39 i pół", w której zagrała... wokalistkę Olę.
Próba powrotu na szczyt
W roku 2008, mając dwie płyty na koncie, Tola pojechała do Stanów Zjednoczonych, by tam uczyć się w szkole muzycznej. Nie rezygnowała jednak ze swoich marzeń. Po skończeniu szkoły Tola podjęła walkę o wielki powrót. Na stanowisku menagerki zatrudniła nawet Maję Sablewską, która pomóc jej miała w ponownym podbiciu list przebojów, tym razem solo.
Od zbuntowanej małolaty do spokojnej nastolatki
Niestety, kariera solowa nie powtórzyla olbrzymiego sukcesu zespołu Blog 27. Tola jednak dorosła, spokorniała, a po wizerunku wielkiej buntowniczki pozostały tylko wspomnienia.
Nie koniec marzeń o wielkiej karierze?
Zainteresowanie muzyczną karierą nie minęło. Tola skończyła studia w Stanach, nadal nagrywając autorskie utwory. Jej twórczość podziwiać mogliśmy podczas tegorocznego festiwalu Spring Break. Czas pokaże, czy wiedzeni sentymentem fani sięgną po nową odsłonę swojej idolki z dzieciństwa. A może odcięcie się od wizerunku emo-dziewczynki pozwoli na dotarcie do nowego grona słuchaczy?
Ala zawsze w cieniu?
Druga z dziewczyn tworzących zespół - Ala Boratyn, od początku stanowiła przeciwwagę do zwariowanej Toli. Chociaż talentem nie ustępowała przyjaciółce, sprawiała wrażenie nieśmiałej i będącej z boku medialnego szumu.
Nie wytrzymała presji
Zamieszanie jakie wywołały nastolatki na rodzimym rynku muzycznym i presja otoczenia, zaczęła przerastać 14-latkę. W momencie szczytowej popularności, podjęła ona decyzję o odejściu z zespołu i powrotu do "normalności".
Zrezygnowała ze sławy, ale nie z muzyki
Jak wyznała Ala w jednym z późniejszych wywiadów, nie planowała ona całkowitej rezygnacji z tworzenia muzyki. Jeden z utworów w jej wykonaniu, pt. "Nie pytaj mnie" usłyszeć mogliśmy w serialu TVN "Majka". Chciała jednak tworzyć mniej komercyjne piosenki, bez nacisków ze strony wytwórni.
Ala dalej nagrywa
Dziś Ala śpiewa w zespole "Wicked Giant", który założyła wraz z przyjaciółmi. W zeszłym roku grupa wydała EPkę, zatytułowaną po prostu "Wicked Giant". W swojej twórczości łączą takie gatunki jak grunge, pop i bristol sound. Czy tym razem kariera Ali rozwinie się we właściwym kierunku?