Blanka Lipińska opowiedziała o rozstaniu z Baronem
Blanka Lipińska niedawno po kilku miesiącach związku, rozstała się z Aleksandrem Baronem. Teraz opowiedziała o tym.
27.10.2020 | aktual.: 01.03.2022 14:23
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Blanka Lipińska nie ukrywa, że boleśnie przeżywa rozstanie z Aleksandrem Baronem. Rozstali się tuż przed wyjazdem na wakacje do Egiptu. Blanka poleciała na nie sama, zaznając luksusów. Pisarka wydała oświadczenie, w którym potwierdziła, że jej związek z gitarzystą Afromental należy już do przeszłości. "To dla mnie bardzo trudny czas, który na moje szczęście spędzam z bliskimi osobami w pięknym miejscu" - przekazała wówczas.
Teraz celebrytka udzieliła wywiadu Party.pl. Powiedziała, jak spędziła czas w Egipcie: - Miałam znajomych z Al-Dżuny, doleciała do mnie moja stylistka fryzur Agnieszka, więc na brak towarzystwa nie mogłam narzekać. Byłam też w kontakcie z menedżerką, terapeutką i rodziną. Z taką ekipą, realną i wirtualną, nie było mowy o samotności.
Lipińska zaznaczyła, że to nie jej sukces stał się przyczyną rozpadu związku z Baronem: - Mój związek z Aleksandrem też był wolny od takiego ciężaru. Alek jest bardzo poprawny, dyplomatyczny, nie pokazuje zbyt wiele i nie wpuszcza obcych do swojego świata. W nim jest inna mądrość. Jako mężczyzna z moim sukcesem radził sobie wyjątkowo dobrze. Połączyło nas jedno: oboje mieliśmy nietuzinkowe spojrzenie na życie i świat. Wychowaliśmy się w polskiej kulturze, ale nie do końca zgadzaliśmy się z jej założeniami. Jako para nie zawsze zgadzaliśmy się we wszystkich kwestiach, ale... teraz nie ma to już żadnego znaczenia.
Mimo rozczarowań Lipińska nie straciła nadziei na udany związek: - Oczywiście, że ciągle wierzę w miłość. Popatrz na moich rodziców – są razem 40 lat! Przetrwali w życiu różne burze i są dla mnie najlepszym przykładem, że prawdziwa miłość istnieje. Bez niej życie nie ma żadnego sensu. Więc z optymizmem, ale bez naiwności, patrzę w przyszłość, bo wszystko jeszcze przede mną.