Błąd Pawlickiego i niespodziewani zwycięzcy. "Azja Express 2" nabiera rozpędu
[GALERIA]
Kiedy w poprzednim odcinku program jako pierwsi opuścili Tymon Tymański z synem Lucasem, pozostali uczestnicy nie kryli smutku. Jednak łzy na policzkach szybko wyschły i na pierwszy plan wysunęła się rywalizacja. W końcu, prócz dobrej zabawy, każda para chce zostać zwycięzcą. Kto w trzecim odcinku pożegnał się z "Azją Express", a kto został szczęśliwym posiadaczem immunitetu? Sprawdźcie!
Rybny sojusz
Zawodnicy już na samym początku odcinka musieli zmierzyć się z mało aromatycznym zadaniem. Uczestnicy programu spotkali się na targu rybnym i musieli jak najszybciej napełnić kosze świeżymi rybami, które zabiorą w dalszą podróż. Niestety nie wszystkim przypadło ono do gustu.
"Ja mogę być najzdrowszym człowiekiem na świecie, ale jak mi podadzą rybę pod nos, to mam odruch wymiotny. Ja ryb nie jadam, a jak przy mnie komuś podają rybę w restauracji, to robi mi się niedobrze" - wyznał Michał Piróg.
Tymczasem Staszek Karpiel-Bułecka i Szymon Chyc-Madzin na potrzeby zdobycia transportu zawarli strategiczny sojusz z Dorotą Gardias i Katarzyną Domeracką.
"Stasiu, my sobie staniemy z tyłu, a baby niech se staną przy drodze. Ze niby same jadą, żadnych plecaków, ani nic" - zaproponował Szymon.
Choć dziewczyny zdenerwowały się, ostatecznie współpraca przyniosła zamierzony efekt.
Przychodzi ryba do jubilera
Zawodnicy na szczęście mogli pozbyć się śmierdzącego ładunku. Jednak by to zrobić, musieli sprzedać ryby.
Na dość oryginalny pomysł wpadła Joanna Przetakiewicz, która postanowiła odwiedzić sklep jubilerski.
"Wiedziałam, że żeby sprzedać ryby, musimy iść do miejsca, gdzie są pieniądze" - wyznała właścicielka La Manii.
Niestety gorzej poszło Marcie Wierzbickiej i Oliwii. Dziewczyny trafiły do małej wioski, w której zostały wyśmiane i oszukane.
"Trafiłyśmy na grupę mężczyzn, która ewidentnie się z nas naśmiewała. Kazała nam śpiewać piosenkę. Głównym problemem było to, że my byłyśmy w stanie zrobić wszystko, aby to sprzedać" - powiedziała rozżalona aktorka.
Dziewczyny po przykrym incydencie przeżywały pierwszy poważny kryzys.
Pierwsze starcie
Jak na kogoś, kto nie znosi zapachu ryb Michał Piróg z Piotrem doskonale poradzili sobie z zadaniem. Niestety dobre nastroje popsuło im starcie z Antonim Pawlickim i Pawłem Ławrynowiczem.
"Chłopaki zabierzecie nas?" - spytali. Jednak Piróg sprawiał wrażenie niezbyt zadowolonej osoby.
"No, ciebie Paweł to nie wiem..." - odpowiedział dziwnym tonem.
Piotr próbował bronić reakcji tancerza.
"Michał był dziś zadowolony, a zadowolony Michał to sarkastyczny Michał" - dodał partner Piróga.
Walka o amulet
Jak zawsze najbardziej emocjonująca okazała się walka o amulet. Do rywalizacji stanęli: Joanna Przetakiewicz i Łukasz Jakóbiak, Michał Piróg i Piotr Czaykowski oraz siostry Bijoch. Zawodnicy za pomocą wędek musieli z morza wyławiać bojki z literami, które posłużyły do gry w Scrabble. Najsłabszym graczem okazał się Jakóbiak.
"Kiedyś miałem zeza. Miałem 4 razy operację na zeza. Patrzę jednym albo drugim okiem, co oznacza, że nie mam przestrzenności w widzeniu" - wyznał YouTuber.
Panowie stwierdzili, że do doskonały moment na żarty. Niestety były dość żenujące.
"Nie umiesz ciągnąć!" - wypalił do dziewczyn Piróg.
Przewrotny los
Kiedy wydawało się, że ostatni etap wyścigu Antoni i Paweł mają w kieszeni, okazało się, że jeden błąd przekreślił ich szanse na zwycięstwo. Choć chłopaki byli najbliżej miejscowości, w której rozgrywało się ostatnie zadanie odcinka, niestety zapomnieli zabrać łupin kokosa koniecznych, by zaliczyć ostatnią misję. W efekcie ostatni dobiegli na metę.
Trzeci odcinek, immunitet i bilety do Indii wygrali Michał Piróg i Piotr Czaykowski, którzy pokonali Przetakiewicz z Jakóbiakiem o jedną minutę!
"Wiadomo, że się ucieszyłem. Jedziemy do Indii. Nie wiem, jak nam tam pójdzie, ale pozostanie świadomość, że w pewnym etapie byliśmy najlepsi" - wyznał tancerz.