"Black Mirror" znów niepokoi. Żyjemy już w świecie z futurystycznych koszmarów?

Niedawno premierę miała czwarta część przerażającego i wizjonerskiego serialu "Black Mirror". Od pierwszego sezonu twórcy starali się przedstawić fatalistyczny scenariusz przyszłości i skłonić widza to refleksji. Czy dalej im się to udaje?

"Black Mirror" znów niepokoi. Żyjemy już w świecie z futurystycznych koszmarów?
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe
Michał Dziedzic

04.01.2018 | aktual.: 05.01.2018 13:14

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Serial czerpiący z naszego zbiorowego niepokoju o kondycję współczesnego świata, odniósł na świecie ogromny sukces. Każdy sezon składa się z niezależnych odcinków, które przypominają produkcje filmowe. Mimo, że każdy epizod to zupełnie inna rzeczywistość, bohaterowie i stylistyka, wciąż wspólnym mianownikiem pozostaje ukazanie przyszłości jako dystopii. Po trzech sezonach bolesnej diagnozy współczesnego społeczeństwa przyszedł czas na czwartą serię. Opinie na jej temat są mocno podzielone. Co najczęściej piszą internauci?

Pewne jest jedno, "Black Mirror" wciąż budzi emocje. Duże wrażenie zrobił też polski zwiastun produkcji. Odwołano się w nim do bieżących wydarzeń i aktualnych "fenomenów". Jako niepokojące zjawisko została ukazana w nim m.in. "polska Barbie" Anella. Niestety dziewczyna nie odczytała ironicznego przesłania twórców i obwieściła swój udział w zwiastunie jako sukces. To niepodważalny dowód na to, że scenariusze ukazane w serialu są niepokojąco zbieżne z rzeczywistością.

Widzieliście już najnowszy sezon na Netfliksie?

Komentarze (0)