Black Eyed Peas otwarcie zadrwiło z PiS. Nawiązali do nazwy partii Kaczyńskiego

"Nie jesteśmy Black Eyed PiS" - powiedział za kulisami "Sylwestra Marzeń" TVP lider amerykańskiego zespołu, dobitnie dając do zrozumienia, co myśli o przekazie rządzącej w Polsce partii. Na odchodne will.I.am zamieścił na swoich social mediach wymowne nagranie. I znów utarł nosa rządzącym i sprzyjającym im mediom.

Występ Black Eyed Peas podczas "Sylwestra Marzeń" TVP przybrał dość nieoczekiwany dla stacji i rządzących obrót
Występ Black Eyed Peas podczas "Sylwestra Marzeń" TVP przybrał dość nieoczekiwany dla stacji i rządzących obrót
Źródło zdjęć: © AKPA | AKPA

01.01.2023 | aktual.: 01.01.2023 10:24

- Jesteśmy za tolerancją, pokojem, równością i harmonią - podkreślał tuż po zejściu ze sceny w Zakopanem will.I.am (właściwie William James Adams - red.), lider największej gwiazdy tegorocznego "Sylwestra Marzeń" TVP - zespołu Black Eyed Peas. W nagranym już za kulisami filmiku, opublikowanym w mediach społecznościowych, raper dosadnie tłumaczy, jakie wartości są bliskie jego sercu i zaznacza, by podobnie brzmiącego "Peas" nie pomylić przypadkiem z "PiS".

- Nie jesteśmy Black Eyed PiS - oznajmił stanowczo gwiazdor, wyjaśniając przy okazji, dlaczego zdecydował się na występ w prorządowej stacji. - Czasami musisz wyjść do ludzi, którzy nie mają tych samych poglądów, żeby ich zainspirować. Pokazać, na czym polega tolerancja. Zatem było wspaniale, móc tu być, w Polsce, to świetny kraj – podsumował występ na "Sylwestrze Marzeń" w TVP lider Black Eyed Peas.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Sylwester 2022. Czy strzelać w sylwestra? "Bardziej szanują zwierzęta niż ludzi"

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Przypomnijmy, że Telewizja Polska triumfalnie ogłosiła występ amerykańskiej formacji w piątek 30 grudnia, po tym jak swój występ - ze względów światopoglądowych - odwołała wcześniej zapowiadana gwiazda Mel C, znana ze Spice Girls.

Występ Black Eyed Peas faktycznie doszedł do skutku, ale przybrał dość nieoczekiwany jak na standardy Telewizji Polskiej charakter. Amerykańscy muzycy wystąpili na scenie z tęczowymi opaskami na ramionach - symbolem społeczności LGBT - a przy drugim wejściu will.I.am zwrócił się do Polaków z ważnym przesłaniem. Docenił naszą pomoc i wsparcie dla Ukrainy oraz zaapelował o otwartość wobec mniejszości, także tych seksualnych.

- Kochamy was LGBT, kochamy was ludzie Afryki, kochamy was uchodźcy - podkreślał frontmen Black Eyed Peas, zapowiadając swój wielki przebój sprzed prawie 20 lat "Where Is the Love?". Choć nikt z TVP nie pokusił się o tłumaczenie, wymowne przesłanie amerykańskich gwiazd nie umknęło m.in. uwadze internautów.

Poniżej możecie zobaczyć nagranie, jakie William James Adams zamieścił w swoich mediach społecznościowych, które rozpowszechnił na Twitterze m.in. profil tygodnika "NIE".

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" podsumowujemy 2022 rok, wybierając najlepsze filmy i seriale, największe aferyrozczarowania oraz największą bekę ostatnich 365 dni (nie mylić z filmem!). Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (894)