"Big Brother": Maciek wyrzucony z show za groźby karalne
Producenci udowodnili, że w "Big Brotherze" nie ma miejsca na przemoc. Maciej Borowicz, który groził, że pobije Łukasza, został wyrzucony z domu.
01.04.2019 | aktual.: 01.04.2019 12:55
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Do skandalicznej sytuacji z udziałem Macieja doszło w niedzielę, zaraz po ogłoszeniu nazwisk uczestników nominowanych do opuszczenia domu. Zagrożony był właśnie on i Karolina Wnęk, z którą mocno się zżył. Był to jasny sygnał od grupy, że nie ma zgody na bezczelne i chamskie odzywki DJ-a w stosunku do pozostałych uczestników.
Gdy Maciek i Karolina zdali sobie sprawę ze swojego fatalnego położenia, puściły im nerwy. Dziewczyna jeszcze będąc na wizji w TVN7 przeklęła, a zaraz później udała się na rozmowę Maćkiem, co mogli śledzić internauci dzięki kamerkom nadającym z domu przez całą dobę. Borowicz wyładował swoją agresję grożąc Łukaszowi, wyautowanemu gejowi, którego wcześniej wielokrotnie wyśmiewał.
- Roz....e mu łeb, jak wyjdę z programu. Naprawdę jak go spotkam na jakimś finale, wy...ie mu w ryj – powiedział rozjuszony.
– Pomogę ci – odpowiedziała Karolina.
Internauci szybko zalali Twittera i Facebooka setkami komentarzy, w których wyrażali swój niepokój całym zajściem. W końcu wypowiedziane groźby, łamały nie tylko regulamin programu, ale przede wszystkim polskie prawo. Producenci bardzo szybko zareagowali i w poniedziałek przed południem usunęli Macieja z programu. Oprócz karygodnych słów pod adresem Darłaka, Borowicz wielokrotnie obrażał producentów programu.
- Często trzeba było mu wyłączać mikroport - mówi nam osoba związana z programem.
Domownicy, który nie ukrywali antypatii do despotycznego DJ-a, odetchnęli z ulgą.
- Mam wrażenie, że przeżyłem już wszystko w tym programie - powiedział Łukasz Darłak.
Jedyną osobą, która rozpacza po odejściu Maćka, jest Karolina Wnęk. Uczestniczka usiadła samotnie na pomoście i zalała się łzami. Zadeklarowała, że też opuści program. Jesteśmy bardzo ciekawi rozwoju tej sytuacji...