"Big Brother 2": Dawid opuścił program na własne życzenie. "Posypuję głowę popiołem"
Sytuacja w domu Wielkiego Brata zmienia się jak w kalejdoskopie. Dawid Łojewski został karnie nominowany i miał czekać do niedzieli na wyniki głosowania widzów, tymczasem sam zdecydował o swoim odejściu.
Takiego obrotu spraw chyba nikt się nie spodziewał. Po niedawnej przepychance Dawid został karnie nominowany do opuszczenia programu, co wcale nie oznaczało, że to właśnie on odpadnie w kolejnym odcinku. Decyzja należała do widzów, jednak Dawid postanowił wziąć sprawy w swoje ręce i nie czekać na ich werdykt. "Wszystko, co z nas wychodzi, to jest prawdziwe" – mówił po opuszczeniu domu o emocjach, które widzimy w "Big Brotherze".
Przypomnijmy, że wczoraj produkcja reality show poinformowała, że w wyniku głosowania internautów Dawid Łojewski został karnie nominowany do opuszczenia programu. Było to pokłosie wydarzeń, które miały miejsce podczas zadania tygodniowego. Między trzema uczestnikami: Dawidem, Kamilem i Vasilisem doszło do przepychanek. Wielki Brat zareagował stanowczo i postanowił odseparować mężczyzn od reszty mieszkańców.
Dawid miał zostać sam w Sekretnym Pokoju i podobno właśnie dlatego zdecydował się odejść przed wynikami głosowania. Czy to był jedyny powód? Tego mamy się dowiedzieć w piątkowym odcinku "Big Brothera" o 20:00 w TVN7.
Po wyjściu z programu Łojewski przeprosił w studiu za swoje zachowanie. "Posypuje głowę popiołem, za bardzo się wczułem w rolę" – mówił uczestnik przepychanek.
Całą sytuację skomentował na Instagramie Radosław Palacz, finalista poprzedniej edycji reality show.
"Odnoszący sukcesy to nie ludzie, którzy nigdy nie ponieśli porażki. To ludzie, którzy nigdy się nie poddali. Z drugiej strony, to my sami powinniśmy wiedzieć, kiedy powiedzieć dość" – napisał Radek, życząc Dawidowi "twardej d…" przy czytaniu innych komentarzy na swój temat.