"Beverly Hills, 90210": Tori Spelling trafiła do szpitala. Jej organizm nie wytrzymał!

Związek Tori i Deana zaczął się od gorącego romansu na planie filmu "Mind over murder". Aktorka tak mocno zakochała się w McDermocie, że zdecydowała się odejść od świeżo poślubionego małżonka. Jej decyzja zaskoczyła świat show-biznesu i wywołała wiele kontrowersji. Wbrew swoim rodzicom, Spelling wyszła za mąż za nowego wybranka, z którym doczekała się aż czwórki dzieci.

Para postanowiła pokazać światu, jak zgranym i kochającym są małżeństwem. Najlepszym sposobem okazało się stworzenie reality-show "Tori i Dean", w którym oboje prezentowali, jak wygląda ich codziennie życie. Niestety, po latach sielanka musiała ustąpić miejsca problemom. I to poważnym...

W grudniu 2013 roku bajkowe życie małżeństwa prysło niczym mydlana bańka, choć na początku nic nie zapowiadało koszmaru. Tori wyjechała do Kanady, aby tam promować swoją kolejną telewizyjną produkcję. W tym czasie Dean miał zająć się dziećmi. Jednak nic z tego.

Spragniony namiętności McDermott postanowił zaspokoić żądze u boku niejakiej Emily Goodhand.

Dean nie wiedział, że trafił na wyjątkowo gadatliwą kochankę. Po kilku dniach w magazynie "US Weekly" ukazał się obszerny wywiad z Emily, opisujący stosunek z gwiazdorem. Oczywiście nie zapomniała również zdradzić wszystkich pikantnych szczegółów.

Gdy ta informacja dotarła do Tori, nie mogła uwierzyć własnym uszom. Z relacji znajomych wynika, że aktorka popadła w depresję i zaczęła szukać pocieszenia w lekach.

Powód zdrady Deana był zaskakujący. Okazało się, że mąż Tori miał wiele kochanek, ponieważ jego własna małżonka nie była go w stanie zadowolić w łóżku.

- Złamał mi serce! Okazało się, że nikomu nigdy nie można wierzyć! Nigdy nie mogłam mu dać tyle seksu, ile potrzebował. On nigdy nie był przy mnie szczęśliwy - wyznała we łzami w oczach Spelling.

Ale to dopiero był początek problemów...

Rewolucja w życiu Tori gwałtownie odbiła się na jej zdrowiu. Gwiazda tak bardzo schudła, że wielu zarzucało jej, że wpadła w anoreksję. Natomiast ona uparcie twierdziła, że to jedynie skutki uboczne stresu.

Na początku stycznia br. plotkarskie media rozpisywały się o kolejnych kłopotach gwiazdy, tym razem finansowych. Jak ujawniono, para, która jeszcze do niedawna wynajmowała rezydencję w Los Angeles, zalega jej właścicielowi prawie 8 tys. dolarów, czyli sumę niewiele większą niż wysokość jednego miesięcznego czynszu.

Te problemy przerosły Tori. Dziś wychudzona i wycieńczona aktorka przeraża wyglądem. Magazyn "In Touch" podał, że w ciągu ostatniego miesiąca gwiazda aż kilkukrotnie trafiła do szpitala. Zaczęto plotkować, że jej częste wizyty w ośrodku zdrowia spowodowane są poważnymi zaburzeniami w odżywianiu. Nic dziwnego, jej waga waha się w granicach 41 kilogramów!

- Na obiedzie ze swoim przyjacielem w restauracji Midori Sushi w Encino Tori zamówiła 9-częściowy zestaw, ale nawet go nie tknęła. Wypiła wodę i gorącą herbatę, a jedzenie tylko rozgrzebała, aby wyglądało, że trochę zjadła – zdradził informator "In Touch".

Jak poinformował portal Radar Online, powodem, dla którego Tori musiała być hospitalizowana, była... silna migrena. Dokuczał jej także ból wywołany wrzodami żołądka.

- Tori miała tak silne bóle głowy, że nie była w stanie podnieść się z łóżka. Przeszkadzało jej nawet światło w sypialni. Nie mogła też nic jeść. Bardzo się o siebie bała – powiedział informator portalu.

Okazało się, że podczas całego pobytu w szpitalu towarzyszył jej mąż. Czyżby wszystko było na jak najlepszej drodze do porozumienia? A może to kolejny sposób, aby przyciągnąć widzów przed ekrany telewizorów?