Bert Belasco nie żyje. Pracował na kwarantannie w pokoju hotelowym
Bert Belasco zmarł w wieku 38 lat. Aktor przebywał na kwarantannie w pokoju hotelowym, przygotowując się do swojej roli w nowej produkcji.
10.11.2020 | aktual.: 02.03.2022 08:10
O śmierci Berta Belasco poinformował jego ojciec w rozmowie z serwisem TMZ, twierdząc, że ciało syna zostało znalezione w niedzielę w pokoju hotelowym w Virginii. Aktor był na kwarantannie przez dwa tygodnie, podczas której przygotowywał się do swojej roli w kolejnym filmie. Tata Belasco ma podejrzenia, że gwiazdor telewizyjny zmarł z powodu pękniętego tętniaka. Na ten moment czeka jeszcze na wyniki sekcji zwłok.
Belasco ukończył studia teatralne na Southern Illinois University, po czym pracował w teatrze improwizacyjnym Second City w Chicago. W 2007 r. zaczął pojawiać się w serialach telewizyjnych, takich jak "House" i "Justified", po czym dostał rolę Charlesa Whitmore'a u boku Nadine Ellis w filmie "Zostańmy razem". Największą popularność zdobył, występując w serialu "Pitch" z Kylie Bunbury.
ZOBACZ TAKŻE: Oni odeszli w 2020 roku
Wielu aktorów złożyło hołd zmarłemu przyjacielowi za pośrednictwem mediów społecznościowych. Wśród nich znalazła się m.in. Yvette Nicole Brown, która udostępniła zdjęcie z Bertem Belasco na Twitterze. "To ja i mój drogi przyjaciel Bert Belasco, który właśnie zmarł w wieku 38 lat. Proszę, poinformuj tych, których kochasz, że kochasz ich dzisiaj, właśnie teraz. Każda chwila może być twoją ostatnią" - napisała.