Znany program doczeka się polskiej wersji. Nie wszyscy są zachwyceni
Producent Endemol Shine Polska zapowiedział polską edycję formatu "Beauty and the Geek". W tej chwili prowadzony jest casting. Wymagania są specyficzne. Internauci ostro skrytykowali pomysł na taki program.
20.01.2021 10:23
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
"Beauty and the Geek" to reality-show, które stworzyli w 2005 roku Ashton Kutcher, Jason Goldberg i J.D. Roth dla nieistniejącej już stacji telewizyjnej The WB (zastąpiła ją The CW). Program doczekał się pięciu sezonów, w tym 48 odcinków. Jego formuła polega na tym, że grupy atrakcyjnych kobiet (zwanych w programie "beauty") i mężczyzn opierających się głównie na swoim intelekcie ("geek"), dobierają się w pary i walczą ze sobą o nagrody. Te w oryginalnym programie były wysokie – zwycięska para mogła podzielić między sobą 250 tys. dolarów oraz inne nagrody.
Sporo krajów wyemitowało swoją własną edycję tego formatu. Wśród nich były m.in. Australia, Niemcy, Francja, Włochy, Wielka Brytania czy Rosja. Teraz przyszedł czas na Polskę. Za realizację powziął się Endemol Shine Polska, polski oddział jednego z największych producentów telewizyjnych na świecie. Obecnie producent jest na etapie poszukiwania uczestników do programu. W mediach społecznościowych zamieścili ogłoszenie, które wskazuje, jakie osoby mają szasnę wystąpić w "Beauty and the Geek".
"Jeśli jesteś piękna, wysportowana i żądna przygód, jeśli jesteś geniuszem w swojej dziedzinie, ale jeszcze nie byłeś na randce lub marzysz o pocałunku czekamy na Ciebie! Zgłaszajcie się na casting do Beauty and the Geek" – czytamy na Facebooku.
Pod postem pojawiło się sporo wpisów, w którym internauci zwrócili uwagę na fakt, że program nie będzie miał nic do zaoferowania poza powielaniem stereotypów. "Ojoj. Więcej stereotypów, więcej. Taczkami przywieźmy!", "Mamy XXI wiek, a wy pogłębiacie stereotypy... czego to się nie robi dla pieniędzy", "Jakbyście nie wiedzieli, to jest 2021, chyba wam się coś pomyliło z takim stereotypowym, seksistowskim formatem" – czytamy.