Będzie hitem tej wiosny? Ten serial nieźle namieszał

Stacje telewizyjne i platformy streamingowe prześcigają się w nowych propozycjach serialowych. Które z nich przykują naszą uwagę na dłużej i staną się pozycją obowiązkową do obejrzenia? Jak w zalewie nowości nie przegapić tych najlepszych? Jaki jest patent na sukces? Twórcy serialu „Święty” emitowanego w telewizyjnej Czwórce odrobili lekcje i znaleźli sposób, by zawalczyć o widza.

Będzie hitem tej wiosny? Ten serial nieźle namieszał
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

09.03.2020 | aktual.: 08.04.2020 06:09

Blisko 1,7 mln widzów przed telewizorami w dniu premiery - o niemal pół miliona więcej niż szeroko reklamowanej nowości TVN! - mówi samo za siebie. W porze emisji serialu Czwórka była jedną z najchętniej oglądanych telewizji, pokonując m. in. największe stacje w Polsce.

Obraz
© POLSAT/Gosia Stasiewicz

A klucz do sukcesu jest stosunkowo prosty. Mówi się, że najbardziej lubimy to co już znamy, więc rozpoczęcie nowej produkcji z uwielbianą przez widzów „Policjantek i Policjantów”, kultową już, postacią Mikołaja Białacha (w tej roli Mariusz Węgłowski) to strzał w dziesiątkę. Jeśli dodać do tego kryminalne wątki, wartką akcję, wyraziste postaci i dużo humoru, to musi się udać.

Obraz
© POLSAT/Gosia Stasiewicz

Nie bez znaczenia jest również zaangażowanie do jednej z głównych ról aktora z czołówki polskich gwiazd. Serialem „Święty” na mały ekran wraca Michał Milowicz, za którym widzowie zdążyli się stęsknić.

Popularność takich seriali jak chociażby „Ranczo” pokazuje, że widzowie uwielbiają produkcje osadzone w swojskich klimatach, szczególnie jeśli o tych realiach opowiada się dowcipnie i barwnie. Dlatego świetnym pomysłem, z dużym komediowym potencjalem, było przeniesienie głównego bohatera z miasta na wieś i postawienie wielkomiejskiego gliny w roli sołtysa,który musi się teraz borykać z codziennymi i niecodziennymi problemami mieszkańców wsi, mniej lub bardziej szalonymi pomysłami miejscowych oryginałów a czasem z naprawdę groźnymi sytuacjami. W serialu nie zabraknie też pojedynku dwóch silnych i skrajnie przeciwnych osobowości, który toczyć się będzie nieustająco między Bialachem a postrachem okolicy - wpływowym biznesmenem Kordasem (w tej roli Michał Milowicz).

Obraz
© POLSAT/Gosia Stasiewicz

Konflikt między nimi dopiero się rozpoczyna, a najniebezpieczniejsze przygody Białacha - i najzabawniejsze perypetie bohaterów - dopiero przed nami,
ale wygląda na to że twórcy „Świętego” trafili w oczekiwania odbiorców i nowość Czwórki już zdążyła podbić serca widzów.

Obraz
© Materiały prasowe
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (16)