Bednarek zaśpiewał dla Ukrainy. Internauci zostawili porażające komentarze
Kamil Bednarek wystąpił w pierwszej części Polsat SuperHit Festiwal, w której zwrócono uwagę na to, co dzieje się w Ukrainie. Internauci są bezlitośni. "Rosyjskie trolle?" - piszą ci, którzy nie zgadzają się z bezpodstawną krytyką.
Ruszył Polsat SuperHit Festiwal i już pierwsze minuty wzbudziły gorącą dyskusję wśród widzów. Polsat nie mógł przemilczeć tego, że u sąsiadów wciąż trwa wojna i zanim na scenie pojawili się artyści zapowiadani od tygodni, przygotowano krótki segment poświęcony wojnie w Ukrainie. Najpierw wstrzymano występ Enej, by wyświetlić nagranie prosto z Ukrainy, potem dwa polityczne utwory wykonał Maciej Maleńczuk. Na scenie Opery Leśnej pojawił się także Kamil Bednarek w towarzystwie dwóch artystek, by razem zaśpiewać "Nad zieloną miedzą".
Bednarek, który co roku zbiera masę pozytywnych komentarzy na swój temat, tym razem zobaczy mnóstwo hejterskich, ksenofobicznych wpisów.
Rozmawialiśmy z MANESKIN! Muzycy wspierają Britney Spears: "Mamy nadzieję, że będzie wolna"
Bednarkowi na scenie towarzyszyła Dana Vynnytska. Artyści wypadli świetnie. Ich głosy pięknie współgrały, a Bednarek pokusił się nawet o krótki komentarz, w którym podziękował Polakom za to, jak niesamowicie wspierają Ukrainę. Nastrój w mig popsuli internauci, którzy rzucili się do komentowania tej części koncertu.
Większość z wpisów nie nadaje się do cytowania. "I znów koncert polityczny", "Takie smuty, że nie da się oglądać. Wszędzie Ukraina", "To już się staje żenujące", "My jeszcze mieszkamy w Polsce, czy to już Ukraina" - to tylko kilka wpisów, jakie pojawiły się na facebookowym profilu Polsatu, gdzie opublikowano film z występu gwiazd. Prawdziwy festiwal ksenofobii w komentarzach.
Internauci nie zrozumieli, że Polsat chciał złożyć hołd walczącej Ukrainie i artystom, których życie całkowicie zmieniło się po ataku Rosji na ich dom? Pierwsza część trwała zaledwie kilkanaście minut. Potem na scenie rozkręciła się impreza i politycznych wątków praktycznie nie było. Jeden z internautów wskazuje: "to atak rosyjskich trolli?". Niestety wiele z komentarzy polskich internautów zbieżne jest z tym, co w sieci serwuje rosyjska propaganda.