Beata Tadla wyjedzie z synem z Polski. Kierunek nie był oczywisty
Finał "Tańca z gwiazdami" za pasem, a Tadla wydaje się być ulubienicą telewidzów. Dlatego teraz na treningach tym bardziej nie może zwalniać tempa. Po zakończeniu telewizyjnego show Beata planuje wspólne wakacje z synem.
07.05.2018 | aktual.: 08.05.2018 09:16
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Za Beatą Tadlą bardzo intensywny czas. Na parkiecie "Tańca z gwiazdami" daje z siebie wszystko. Treningi łączy z pracą w Nowej TV, co wymaga od niej sporego wysiłku. Dziennikarka niedawno zdradziła, jak odpocznie po programie.
- Mój syn cały czas mnie dopytuje, dokąd jedziemy na wakacje. Jestem typem zadaniowca, dlatego zastanowię się nad urlopem dopiero po ostatnim odcinku show - wyznała Tadla.
Póki co na urlop nie ma szans, gdyż Beata wykłada na Uniwersytecie Wrocławskim. Wielkimi krokami zbliża się sesja, co oznacza, że o wyjeździe w czerwcu nie ma mowy.
Jak ustalił dwutygodnik "Party", Tadla i Janek chcą wyjechać do Ameryki. - Zawsze marzyliśmy, by dobrze poznać Stany Zjednoczone. Widzieliśmy już Los Angeles, Nowy Jork, Miami i Waszyngton... - przyznała dziennikarka.
Jej 17-letni syn, Janek Kietliński, już nie może się doczekać. W "Tańcu z gwiazdami" daje mamie ogromne wsparcie. Wakacje jak najbardziej im się należą.