Beata Tadla o rozstaniu dowiedziała się z mediów
Beata Tadla kilka dni temu rozstała się ze swoim partnerem, biznesmenem Rafałem. Okazuje się, że wcześniej tego nie przedyskutowali, mężczyzna ogłosił zerwanie w mediach bez jej wiedzy. Jej poprzedni związek zakończył się podobnie.
15.06.2020 | aktual.: 01.03.2022 13:24
Jeszcze kilka tygodni temu wydawało się, że związek Beaty Tadli przetrwa naprawdę długo. Kilka dni temu nagle Rafał, jej partner, wydał oświadczenie, w którym poinformował, że zrywa z dziennikarką. Jak przyznał, chciał "uciąć wszelkie spekulacje i domysły".
Tadla stara się nie tracić uśmiechu po rozstaniu, co udowadnia wpisami w mediach społecznościowych. Dostaje też od fanów dużo słów wsparcia.
Jednak okazuje się, że biznesmen nie powiedział dziennikarce prosto w oczy, że z nią zrywa. Tadla o wszystkim miała się dowiedzieć z oświadczenia 40-latka. - W końcu się rozstali, a on wydał to swoje oświadczenie. Napisał na Instagramie, że dziękuje jej za wszystkie wspólne chwile i życzy wszystkiego najlepszego. Niby to eleganckie, ale dlaczego wbrew jej woli i wiedzy? – mówi informator "Twojego Imperium".
Ostatni związek Tadli był związkiem na odległość - on mieszka w Opolu, ona żyje i pracuje w Warszawie. - Na początku Beata szukała plusów w takim związku. Spotykali się kilka razy w miesiącu. On przyjeżdżał do stolicy, ale częściej spotykali się gdzieś w Polsce, na przykład we Wrocławiu - przyznaje źródło.
- Beacie, która jest bardzo ciepłą, uczuciową i rodzinną osobą, brakowało wieczorów spędzanych razem. Rozmowy przez telefon nie wystarczały. Chciała zjeść z nim kolację, przytulić się, obejrzeć razem film. A Rafał jest bardzo skupiony na swoich interesach. Jego firma działająca w branży nieruchomości pochłania dużo czasu i uwagi - dodaje.
Sytuacja z rozstaniem przez oświadczenie powtarza się w życiu Tadli. W podobny sposób zakończył się jej związek z Jarosławem Kretem. Prezenter pogody najpierw poinformował o zerwaniu gazetę, a dopiero później dziennikarkę.