Beata Tadla nie chce afiszować się z nową miłością. Były partner ją czegoś nauczył
Jarosław Kret porzucił Beatę Tadlę na łamach tabloidu. Para wcześniej chętnie opowiadała o swoim uczuciu. Dzisiaj prezenterka ma zupełnie inne podejście.
Od kilku miesięcy dziennikarka jest szczęśliwie zakochana. Gwiazda dawkuje jednak informacje o nowym związku. Niewiele wrzuca do mediów społecznościowych, nie pojawiła się jeszcze na okładce magazynu, gdzie opowiedziałaby o tym, jak teraz wspaniale się czuje.
- Jestem nauczona doświadczeniem i wyciągam wnioski z przeszłości. Nie zdecyduję się na kolejny wywiad i okładkę o miłości. Po prostu cieszę się swoim związkiem i chwilą, którą mam. Celebruję ją - powiedziała prezenterka w "Fakcie".
ZOBACZ: Dziewczęca Beata Tadla z partnerem na urodzinach teatru
Przypomnijmy, że ostatni związek Beaty Tadli nie skończył się najlepiej. Dziennikarka związana była z pogodynkiem Jarosławem Kretem. Para wspólnie pojawiała się na salonach, wystąpili też razem w romantycznej sesji zdjęciowej dla jednego z pism. Udzielili wówczas również wywiadu, w którym zapewniali o gorącym uczuciu.
Szybko okazało się jednak, że Jarosław Kret nie jest wymarzonym partnerem. Na łamach tabloidu zerwał z Beatą Tadlą, o czym sama zainteresowana dowiedziała się na konferencji Polsatu, gdzie promowała "Taniec z Gwiazdami", w którym brała udział. Na tej samej imprezie był również Kret. Para miała rywalizować ze sobą w show, ale ich losy potoczyły się zupełnie inaczej.
Dzisiaj Beata Tadla jest szczęśliwa u boku nowego partnera, a Jarosław Kret wciąż szuka szczęścia.