Beata Tadla komentuje pierwszy występ w "Tańcu z gwiazdami": "Chciałabym, żeby emocje mnie tak nie spalały"
Piękna prezenterka ma zadatki na jedną z najmocniejszych zawodniczek tej edycji. Jej widowiskowy debiut zachwycił publiczność. Jak sama komentuje pierwsze kroki na parkiecie show?
Tadla zdecydowanie była jedną z najjaśniej błyszczących gwiazd premierowego odcinka „Tańca z gwiazdami”. I prawda, wokół jej występu nagromadziło się sporo emocji, i z powodu jej debiutu i z powodu ostatnich doniesień o rozstaniu z Jarosławem Kretem, które zelektryzowały kolorową prasę. Dziennikarka nie ukrywała w rozmowie z naszym reporterem, że stres mocno jej się udzielił. Jak się okazało, zupełnie niepotrzebnie, bo kibiców znalazła i wśród widowni, i wśród uczestników. Na parkiet wyszła pewna siebie, z promiennym uśmiechem, a za swój taniec zebrała wysokie noty. Dopiero po zakończeniu odcinka przyznała, że bardzo się denerwowała i nie wszystko poszło po jej myśli.
- Starałam się, jak mogłam, ale stres zrobił swoje... Dziękuję wszystkim za wsparcie. Moi kochani przyjaciele i mój kochany synek byli na widowni, dali mi masę pozytywnej energii, której teraz potrzebuję szczególnie. Wszystkim, którzy do mnie napisali również dziękuję – skomentowała swój występ na Instagramie.
Naszym zdaniem, stresu zupełnie po niej nie było widać. Nie tylko fantastycznie zatańczyła, ale i wyglądała olśniewająco. Wątpliwości? Zobaczcie fragment występu. O tym, co się działo w całym odcinku przeczytacie tutaj.