Beata Pawlikowska wydała oświadczenie po aferze z nagraniem. Bała się wyjść z domu z obawy przed pobiciem

Beata Pawlikowska ostatnio podpadła wszystkim, którym bliski jest problem depresji. Wystarczyło, że nagrała film, w którym opowiedziała o skutkach ubocznych leków antydepresyjnych. Wiedzę miała czerpać z "najnowszych badań". Wywołała poruszenie wśród zwykłych ludzi, ale i lekarzy. Ale to nie koniec afery.

Beata Pawlikowska wypowiedziała się na temat depresji. To nie był dobry pomysł
Beata Pawlikowska wypowiedziała się na temat depresji. To nie był dobry pomysł
Źródło zdjęć: © AKPA

23.01.2023 | aktual.: 28.03.2023 15:10

Beata Pawlikowska narobiła zamieszania. Na jej kanale na YouTubie pojawił się film, w którym dziennikarka zdradziła, co na temat depresji mówią "najnowsze badania naukowe". Jej teorie nie spotkały się z ciepłym przyjęciem ani wśród internautów, ani wśród profesjonalistów na co dzień zajmujących się depresją.

W trwającym niemal 45 min nagraniu Pawlikowska mówiła o tym, że "leki przeciwdepresyjne nie 'naprawiają braku równowagi chemicznej' w mózgu, a raczej powodują zmiany w mózgu, które mają wpływ na emocje, osobowość i funkcjonowanie całego organizmu", mogą też wywołać różne dysfunkcje i przyrost masy ciała. Pawlikowska dodała, że stosowanie leków może wręcz pogłębić depresję.

Skąd ten temat na kanale Pawlikowskiej? Wyjaśniła to w opisie do filmu. "Jako dziennikarz z biegłą znajomością angielskiego mam dostęp do najnowszych badań naukowych. Przekazuję wam wiedzę, która w przypadku wielu osób może się okazać przydatna. Nie jestem lekarzem, nie zalecam niczego. Zadaniem dziennikarza jest przekazywanie informacji, które mogą być niedostępne opinii publicznej i mogą nawet naruszać istniejący sposób myślenia/postępowania w danej sprawie. Przedstawiam fakty. Sami zdecydujecie co z tymi faktami zrobić".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Słowa Pawlikowskiej o depresji wywołały aferę. Lekarka Maja Herman uruchomiła nawet zbiórkę pieniędzy na pozew przeciwko dziennikarce. Udało jej się zebrać aż niemal 33 tys. zł. na "postępowanie w związku z treściami szerzonymi Panią Beatę P. (za szerzenie nieprawdziwych informacji, które stanowią zagrożenie dla życia i zdrowia osób)". Zrzutka została już zamknięta.

Pawlikowska postanowiła zareagować na komentarze i wydała oświadczenie. Wirtualne Media otrzymały je od jej prawnika. Dziennikarka wyznała, że po opublikowaniu nagrania spotkała się z hejtem. "Przyznam, że bałam się wyjść z domu z obawy przed pobiciem. Od tygodnia nie mogę spać. Dostałam niezliczone groźby, życzenia chorób i pełne nienawiści wyzwiska" - pisała.

Pawlikowska w oświadczeniu poinformowała, że: "podejmie kroki prawne w celu oczyszczenia imienia i nazwiska, w obronie prawdy i prawa do wypowiedzi w ramach konstytucyjnego zapisu o wolności słowa w Polsce oraz uniknięcia następnych ataków po rozpoczęciu działalności Fundacji Wiedza i Nadzieja. [...] Mimo wypowiedzi naukowca potwierdzającego, że fakty przedstawione w filmie są prawdą oraz oficjalnego stanowiska Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich potwierdzającego rzetelność materiału dziennikarskiego oraz potwierdzającego prawo do wypowiedzi na ten temat w ramach konstytucyjnego prawa do wolności słowa, w mediach nadal pozostają bez sprostowania materiały godzące w moją wiarygodność jako dziennikarza i dobre imię, a jedna z organizacji zamierza pozwać mnie do sądu lub też skierować zawiadomienie karne przeciwko mojej osobie".

Dziennikarka jednocześnie podziękowała za "wszystkie wyrazy poparcia, jakie otrzymała po ataku na fakty przedstawione w filmie 'Depresja. Najnowsze badania naukowe'". Co więcej, postanowiła pociągnąć temat depresji, który okazał się nośny, i dała znać, że ma w planach założenie Fundacji Wiedza i Nadzieja (WIN - zwycięstwo w języku ang.). Jej celem ma być działanie na rzecz osób z depresją i schizofrenią.

"Fundacja będzie skupiała mądrych, empatycznych lekarzy, którzy widzą człowieka jako całość wraz z jego emocjami, samotnością, bezradnością, wcześniejszymi doświadczeniami i stylem życia. Fundacja będzie skupiała naukowców, którzy dzielą się najnowszymi odkryciami dotyczącymi zdrowia, w tym także psychicznego. W ramach Fundacji Wiedza i Nadzieja będę prowadzić wywiady z naukowcami i lekarzami, którzy opowiedzą o swojej pracy, holistycznym podejściu do zdrowia i najnowszych sposobach leczenia. W ramach Fundacji Wiedza i Nadzieja będziemy wydawać książki poświęcone zdrowiu, w tym także zdrowiu psychicznemu oraz prezentować filmy na ten temat" - czytamy w oświadczeniu.

Sprawa w oświadczeniu została skomentowana także przez prawnika dziennikarki: "Mowa nienawiści, ogromny hejt z którym ma do czynienia pani Beata Pawlikowska został zapoczątkowany przez osoby, które powinny zdawać sobie doskonale sprawę z następstw, które mogą wywołać. Mam wrażenie, że niestety bardziej niż o pacjentów chodziło o wypromowanie siebie i swojej organizacji. To przykre. Nie ma przyzwolenia na takie działania, które nie tylko mogą wprowadzać pacjentów w błąd ale także są po prostu w mojej ocenie szkodliwe dla wolności słowa, debaty publicznej a na koniec zdrowia pacjentów. Nikt nie ma wyłączności na wiedzę i jej przekazywanie. Każdy z nas ma prawo odnoszenia się do wyników badań naukowych pod warunkiem, że robi się to w sposób odpowiedzialny. Tak też było w przypadku pani Beaty Pawlikowskiej. Co istotne, pani Pawlikowska w żaden sposób nie namawia do zaprzestania leczenia czy też brania leków. Wręcz przeciwnie".

Co wy na to?

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o rozdaniu Złotych Globów, przeżywamy aferę z rewelacjami księcia Harry’ego i z wypiekami na twarzach czekamy na nadchodzące w 2023 roku filmy i seriale. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.

"Depresja. Najnowsze badania naukowe" - nagranie Beaty Pawlikowskiej

Źródło artykułu:WP Teleshow
Beata Pawlikowskadepresjabadania
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (39)