Kozidrak zrobiła furorę. Nie każda w jej wieku założyłaby taki dół
Beata Kozidrak w niedzielne słoneczne przedpołudnie pojawiła się w studiu "Dzień Dobry TVN". Pod budynkiem czekał na nią tłum fanów i fotoreporterów, którzy mieli okazję na żywo podziwiać gwiazdę w niecodziennej kreacji. Zobaczcie sami.
09.05.2021 20:02
Beata Kozidrak w trakcie pandemii musi odpoczywać od muzyki. Granie dziesiątek koncertów nie wchodzi w grę, ale wokalistka wcale nie narzeka na nudę. Już rok temu zapowiedziała, że przymusowy urlop wykorzysta na spisanie wspomnień. Autobiografia "Beata. Gorąca krew" jest już w księgarniach, a Kozidrak wybrała się do "Dzień Dobry TVN", by powiedzieć co nieco o swojej książce.
- To jest opowieść kobiety, wcześniej dziewczynki, która się absolutnie nie zgadzała ze swoim wizerunkiem. Ze swoimi piegami, z kompleksami, która długo dochodziła do tego, żeby pracować nad sobą – wyznała w studiu.
Dziś Beata Kozidrak ma 61 lat i chyba już dawno poradziła sobie z kompleksami. Wokalistka bez skrępowania paradowała w krótkich legginsach, które połączyła z żółto-czarnym żakietem.
Kozidrak swoim strojem i zachowaniem udowadnia, że po rozwodzie rozpoczęła nowe, szczęśliwe życie. Przypomnijmy, że pięć lat temu rozstała się z Andrzejem Pietrasem, który był jej mężem od 1979 r. Piosenkarka niejednokrotnie przyznawała w wywiadach, że rozpad jej małżeństwa to nie powód do smutku, a do poszukiwania własnego szczęścia i nowych inspiracji. Zgodnie z tą zasadą wokalistka otworzyła się na nowe relacje i... zakochała się po uszy.
"Nie będę ujawniać, kim jest, on sobie tego nie życzy. Wystarczy, że ja jestem osobą publiczną i muszę z tym dawać sobie radę. Uszanowałam jego decyzję, więc nie będziemy pokazywać zdjęć z naszych krótkich, ale intensywnych wypadów na motorze ani lansować się na ściankach. (…) Oczywiście w łóżku jest ogień... Tak, jestem kobietą, która może znaleźć uczucie w każdym wieku. Życzę takiej odwagi wszystkim" – wyznała w książce.