Basia Ritz: "Nie przejmuję się tym, co ludzie wypisują na portalach plotkarskich"

W tym tygodniu światło dzienne ujrzała jej pierwsza kulinarna książka, jednak na tym nie zamierza poprzestać. O własnej restauracji, programie telewizyjnym, życiu na emigracji i swojej przygodzie z show TVN, w rozmowie z "Faktem" opowiada pierwsza polska zwyciężczyni programu "MasterChef".

Obraz
Źródło zdjęć: © TVN

/ 8Basia Ritz wróci do telewizji?

Obraz
© TVN

Bartosz Pańczyk: Jak zmieniło się pani życie po programie?
Barbara Ritz: Oj, wiele się zmieniło. Oprócz tego, że rozglądam się za miejscem na restaurację, napisałam książkę kucharską, która od poniedziałku jest w księgarniach. Poza tym prawdopodobnie będę robiła program kulinarny. Dużo się dzieje.

B.P.: Jaka będzie ta restauracja?
B.R.: Marzę o bistrze w Trójmieście. Chciałabym, żeby był tam jeden wielki stół, do którego przychodzą ludzie samotni, którzy siedząc razem przy tym stole, spędzają czas z innymi gośćmi. Wie pan, jakie to fajne? Przychodzą jako obcy sobie ludzie, a wychodzą jako przyjaciele, a potem cały czas do mnie wracają!

Obraz

/ 8Ritz: "wiem, co potrafię, i nie jestem zarozumiała"

Obraz
© TVN

B.P.: A program kulinarny?
B.R.: Jest pewien projekt telewizyjnego programu kulinarnego. Jak wszystko wypali, to będzie to dla mnie niesamowita zabawa. Rozmowy będą jeszcze prowadzone w przyszłym tygodniu, ale wydaje mi się, że to może być bardzo ciekawa sprawa.

B.P.:Kamera pani nie peszy?
B.R.: Nie mogę powiedzieć, żebym była jakaś super spięta. Szybko się do niej przyzwyczaiłam i przestałam ją zauważać. Później, gdy na siebie patrzyłam w telewizji, myślałam sobie "Boże, ale robię głupie miny". Na co moi bliscy mówili, że to moje naturalne miny, które robię na co dzień. Czyli, jak widać, jestem sobą. Zachowuję się naturalnie. Ludzie oczekują ode mnie więcej pokory, ale wiem, co potrafię, i nie jestem zarozumiała.

Obraz

/ 8Nie boi się Gessler

Obraz
© TVN

B.P.: *Magda Gessler powinna się bać konkurencji?*
B.R.: Och, nie wierzę w to, że pani Gessler będzie w mojej osobie czuła jakąkolwiek konkurencję.
B.P.: Na początku programu *Magda nie polubiła pani... Bała się jej pani?*
B.R.: Nie tyle się jej bałam, co czułam wobec niej ogromny respekt i szacunek. Jak pierwszy raz ją zobaczyłam na castingu w Krakowie, to zrobiła na mnie wrażenie bardzo ciepłej osoby. Pochwaliła mnie wtedy za to, co zaserwowałam. Później niestety to się troszeczkę zmieniło. Pani Magda jest bardzo prostolinijną osobą i mówi to, co myśli, podobnie zresztą do mnie. Jak jej się coś nie podoba, to kładzie kawę na ławę.

Obraz

/ 8Czuła, że wygra

Obraz
© TVN

B.P.: Był taki moment w show, kiedy pomyślała pani, że może wygrać?
B.R.: Miałam. To było w momencie kiedy Jordi Cruz, który jest moim kulinarnym autorytetem, wybrał moje danie i powiedział, że obserwował mnie w kuchni i podobała mu się moja praca. To było dla mnie takie budujące, że miałam wrażenie, że finał jest blisko i mam szansę go wygrać, skoro ktoś tak wielki był zadowolony z mojej pracy. Pomyślałam sobie, że może zostanę jednak tym MasterChefem.

B.P.: Gotując z głowy, kieruje się pani jakimś specjalnym kluczem?
B.R.: Nie. U mnie to jest tak troszkę dziwnie. Gotowałam już jako dziecko, bo siedziałam u mojej babci w kuchni, obserwowałam, co ona robi, i pomagałam jej. Tak się to zrodziło. Smaki łączę głównie sezonowo. Duży wpływ na moją kuchnię mają podróże i wizyty w różnych dalekich restauracjach...

Obraz

/ 8Wygrała program i... obietnicę męża

Obraz
© TVN

B.P.: Mąż dotrzymał słowa, że gdy pani wygra, wrócą państwo z Niemiec do Polski? To duża zmiana!
B.R.: Tak! Jeżeli moje wszystkie plany się ziszczą i wyjdzie wszystko to co planuję, to tu osiądziemy. Po odcinku, w którym wygrałam mąż mi znowu obiecał, że ja wrócę do Polski, a on się tu przeprowadzi.

B.P.: Dlaczego pani zdecydowała się na emigrację?
B.R.: Moi rodzice zdecydowali się w latach 80. na wyjazd z Polski z powodów politycznych. Ja nie wyobrażałam sobie wyjazdu z Polski, zostawienia Gdańska, moich przyjaciół i życia, które tu miałam. Jednak prawie dwa lata samotności w sytuacji, gdy pochodzę z dużej rodziny spowodowało to, że tak bardzo za nimi tęskniłam, że zdecydowałam się na wyjazd. Nie wyobrażałam sobie życia dalej bez nich.

Obraz

/ 8Emigrantka

Obraz
© TVN

B.P.:Tęskniła pani za Polską?
B.R.: Oczywiście! Przez pierwsze dwa lata chciałam tu ciągle wrócić. Nie mogłam się odnaleźć. Nie znałam języka, więc musiałam zrobić kurs niemieckiego, powtórzyć maturę. To wszystko trwało, ale muszę powiedzieć, że im dłużej mieszkałam w Kolonii i poznawałam tamtejszych tolerancyjnych ludzi, to się zadomowiłam. Później poznałam mojego męża, który jest Niemcem, zakochałam się w nim i powrót do Polski zszedł na drugi plan... 25 lat tam już mieszkam!

B.P.:Czemu pani tak długo czekała, by podzielić się swoim talentem?
B.R.: Moim talentem dzieliłam się z rodziną i przyjaciółmi. Wszyscy mi mówili, że mam otworzyć własny biznes. Ale wie pan jak to jest, wpadłam w biuro swojego męża jak śliwka w kompot... Miałam mu na chwilkę pomóc, a zostałam tam na 15 lat. Czas tak szybko mija. Czasami żałuję, że nie zabrałam się za to wcześniej, ale widocznie tak miało być. Teraz wszystko przede mną...

Obraz

/ 8Sama o sobie: pasjonatka i wariatka

Obraz
© estnews

B.P.: Nie przejmuje się pani krytyką?
B.R.: Konstruktywną krytykę przyjmuję bardzo chętnie, bo ona uczy. Natomiast nie przejmuję się tym co ludzie wypisują na portalach plotkarskich, co ma się nijak do prawdy. Nie zależy mi na tym, by mnie wszyscy lubili. Potrafię gotować, co udowodniłam. Jestem pasjonatką, wariatką i gotowanie jest częścią mnie.

B.P.: Na co przeznaczy pani wygraną z programu?
B.R.: To taka moja pierwsza cegiełka na bistro... Wiadomo, że za 100 tys. złotych nie otworzę restauracji, ale będzie to dobrym początkowym kapitałem...

KŻ/MM

Obraz

Wybrane dla Ciebie

Orły 2025. Aż 11 statuetek dla jednego filmu
Orły 2025. Aż 11 statuetek dla jednego filmu
"Kulej. Dwie strony medalu" wybrany najlepszym filmem według użytkowników Wirtualnej Polski [RECENZJA]
"Kulej. Dwie strony medalu" wybrany najlepszym filmem według użytkowników Wirtualnej Polski [RECENZJA]
Powrócił po zwolnieniu z TVP. Nie traci nadziei
Powrócił po zwolnieniu z TVP. Nie traci nadziei
"Dzień Dobry TVN": Marcin Prokop w pojedynkę przywitał się z widzami. "Jedna osoba temu nie podoła"
"Dzień Dobry TVN": Marcin Prokop w pojedynkę przywitał się z widzami. "Jedna osoba temu nie podoła"
Będzie konkurencja dla TVP i TVN. Polsat szykuje śniadaniówkę
Będzie konkurencja dla TVP i TVN. Polsat szykuje śniadaniówkę
TV Republika znowu lepsza niż TVN24. "Powoli zaczynamy się przyzwyczajać"
TV Republika znowu lepsza niż TVN24. "Powoli zaczynamy się przyzwyczajać"
Katarzyna Kwiatkowska ma dużą tolerancję dla żartów. Ale jednej kategorii humoru nie znosi
Katarzyna Kwiatkowska ma dużą tolerancję dla żartów. Ale jednej kategorii humoru nie znosi
Niespodziewane zmiany w "Dzień Dobry TVN". Widzowie mogą być zaskoczeni
Niespodziewane zmiany w "Dzień Dobry TVN". Widzowie mogą być zaskoczeni
Anna z "Rolnik szuka żony" wróciła z synem do domu. Czekało ich piękne powitanie
Anna z "Rolnik szuka żony" wróciła z synem do domu. Czekało ich piękne powitanie
Koniec będzie szybszy, niż sądzili. Fani "M jak miłość" są wściekli
Koniec będzie szybszy, niż sądzili. Fani "M jak miłość" są wściekli
Michał Żebrowski o Jacku Kurskim w programie "Bez retuszu": "gangster medialny"
Michał Żebrowski o Jacku Kurskim w programie "Bez retuszu": "gangster medialny"
Absurdalna odpowiedź w "Jeden z dziesięciu". Internet ją zapamięta
Absurdalna odpowiedź w "Jeden z dziesięciu". Internet ją zapamięta