Seriale polskie"Barwy szczęścia": Zofia Zborowska o pracy z rodzicami

"Barwy szczęścia": Zofia Zborowska o pracy z rodzicami

Aktorka po raz pierwszy pracuje ze swoją mamą. Twierdzi, że w trakcie przygotowań do spektaklu "Lekcje stepowania” godzinami rozmawiały o motywacji i zachowaniu swoich postaci. Podkreśla też, że Maria Winiarska nawet na chwilę nie zapomina, że jest nie tylko jej partnerką sceniczną, lecz także matką – codziennie przynosi do garderoby domowe posiłki.

10.01.2017 | aktual.: 24.05.2017 10:11

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Zofia Zborowska niejednokrotnie miała już możliwość pracy ze swoim ojcem, Wiktorem Zborowskim. Występowali razem w spektaklu "Zemsta” na deskach warszawskiego Och-Teatru oraz "Pod mocnym aniołem” wystawianym w Teatrze Polonia. Aktorka twierdzi, że ojciec wypowiadał się na temat jej roli i udzielał jej rad, starał się jednak trzymać z boku, tak aby dać córce jej własną przestrzeń pracy.
– Takie miałam wrażenie, jakbym po prostu pracowała ze starszym, doświadczonym kolegą, którego bardzo szanuję – powiedziała Zofia Zborowska agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Pod koniec 2016 roku aktorka po raz pierwszy spotkała się na jednej scenie z matką, Marią Winiarską. Grają wspólnie w premierowym spektaklu Och-Teatru "Lekcje stepowania” w reżyserii Krystyny Jandy. Gwiazda nie ukrywa, że jest to dla niej znacznie trudniejsze doświadczenie niż praca z ojcem. Skomplikowanym czyni ją już sama relacja między matką a córką, którą teraz obie muszą przełożyć na kontakt zawodowy.
– Nie da się zapomnieć, że to jest moja mama, bo codziennie rano mam jabłko w garderobie – zdradziła aktorka.

Aktorka zdaje sobie sprawę z tego, że są to objawy macierzyńskiej troski, nie jest jednak przyzwyczajona do tego typu opieki w miejscu pracy. Przyznaje też, że obie z mamą wspierają się wzajemnie – godzinami są w stanie rozmawiać przez telefon i analizować zachowanie i motywację swoich postaci. Maria Winiarska bardzo przeżywała próby do spektaklu, stanowi on bowiem jej powrót na scenę po ponad 30 latach przerwy.
– Odwaliła kawał dobrej roboty, jestem z niej naprawdę bardzo dumna. Przez to, że miała tę przerwę, to więcej czasu jej zajęło, żeby się poczuć lepiej w tej postaci. Ja jestem cztery lata po szkole i cały czas gram, miałam łatwiej – dodała.

Koniec 2016 roku przyniósł aktorce także inne nowe doświadczenie zawodowe. Dołączyła do obsady serialu TVP2 "Barwy szczęścia, w którym wcieli się w postać dentystki Anety Dylskiej. Gwiazda po raz pierwszy będzie pracować na stałe na planie serialu emitowanego kilka dni w tygodniu. Dotychczas unikała takich wyzwań, podobnie jak nie szukała stałego angażu w konkretnym teatrze. Dużo podróżuje i z tego powodu, jak podkreśla, chce zachować niezależność.
– Będę grała dentystkę, zabawne, bo nie dość, że jest to dentystka, a ja mam dentystofobię, to w opisie jest to kobieta z obfitym biustem, co też mnie ubawiło - powiedziała.

Aktorka przygotowuje się ponadto do pracy przy dubbingu filmu dla dzieci i młodzieży. Nie może jeszcze podać szczegółów, zdradza jednak, że nie będzie to film animowany. Gwiazda marzy również o wakacjach i odpoczynku po kilku intensywnych miesiącach. Ma nadzieję, że uda jej się wyjechać jeszcze w styczniu. Planuje podróż na Filipiny.

Obraz
© AKPA

ZOBACZ TAKŻE:

Komentarze (1)