"Barwy szczęścia": zimowe szaleństwo Izy Zwierzyńskiej
Można pozazdrościć!
Izabela Zwierzyńska, gwiazda "Barw szczęścia", postanowiła wykorzystać mroźną pogodę i wybrać się wraz z mężem Stanisławem Gliniewiczem do Zakopanego. Para zamiast jednak wygrzewać się przy kominku, aktywnie spędzała czas na stoku. Zobaczcie sami!
Dlaczego snowboard?
Woli aktywny wypoczynek
- Zdecydowanie wybieram deskę i to od wielu, wielu lat. Na nartach jeździłam tylko jako dziecko, jeszcze jak Gubałówka działała. Bardzo miło to wspominam, jak szalałam tam, jeszcze nic nie umiejąc, bez instruktora. Dawno temu spróbowałam deski i tak mi się spodobało, że odkąd się nauczyłam, w ogóle nie wsiadam na narty. Gdyby nie to, że aby pojeździć intensywniej, trzeba się ruszyć nieco dalej, to z pewnością robiłabym to częściej. Ale niestety, czas nie pozwala na to, by wyrwać się choćby na tydzień - powiedziała.
Nie boi się nowych wyzwań
Iza Zwierzyńska najbardziej lubi jeździć za granicą, a prócz szaleństw na stoku uwielbia chodzenie po górach.
- Zaczęłam zimą zeszłego roku. Na razie co prawda nie mam zdobytych jakichś wielkich szczytów, ale rok temu byłam w Dolinie Pięciu Stawów: z rakami, czekanem, w śniegu po kolana - przyznała.
Uwielbia podróżować
Gdzie gwiazda planuje się wybrać następnym razem?
- Teraz dla odmiany chciałabym pojechać w jakieś ciepłe miejsce. Ale na szczęście można to połączyć z aktywnym spędzaniem czasu. We Włoszech czy we Francji jest już dosyć ciepło, a oprócz tego, fantastycznie się jeździ na nartach czy na desce, bo nadal są dobre warunki śniegowe - podsumowała.