"Barwy szczęścia": Seksowna babcia na wysokich obrotach
Poranna pobudka, podróż do pracy, późny powrót do domu - tak od kilku miesięcy wgląda życie Ewy Ziętek. Aktorka nie ma czasu na chwilę wytchnienia. Codziennie kursuje między planem serialu "Barwy szczęścia", a warszawskimi teatrami, w których występuje. Nie narzeka, w końcu pamięta czasy, gdy nie mogła liczyć na ciekawe zawodowe propozycje. Zobaczcie dawne wcielenia Ewy Ziętek. Co dziś dzieje się z aktorką?
Nigdy nie była skandalistką
Poranna pobudka, podróż do pracy, późny powrót do domu - tak od kilku miesięcy wgląda życie Ewy Ziętek. Aktorka nie ma czasu na chwilę wytchnienia. Codziennie kursuje między planem serialu *"Barwy szczęścia" a warszawskimi teatrami, w których występuje. Nie narzeka, w końcu pamięta czasy, gdy nie mogła liczyć na ciekawe zawodowe propozycje. Gwiazda od zawsze grała seksowne bohaterki o dużym temperamencie. Nie bała się rozbieranych scen. Trudno określić ją mianem skandalistki, chociaż kilka razy posądzana była o romanse na planie. Według niej, zauroczenia drugą osobą są normalne. - One są cudne. Wręcz uważam, że w filmie bardzo potrzebne: nawet oko inaczej błyszczy na widok kogoś, kto się podoba. Czasami między ludźmi pojawia się chemia. Cóż, jesteśmy dorośli, wiemy, co robimy. I rozumiemy, że przyjemne jest zjedzenie kawałka tortu. Jednak zjedzenie całego może zemdlić - zdradziła w rozmowie z "Naj" aktorka. Zobaczcie dawne wcielenia
Ewy Ziętek. Co dziś dzieje się z gwiazdą? KJ*
To było przeznaczenie
Ewa Ziętek od najmłodszych lat nie miała wątpliwości, kim zostanie w przyszłości. Utalentowana katowiczanka nie marzyła o przeprowadzce do stolicy. Zdała się jednak na wolę losu i szybko wylądowała w Warszawie.
- Wiedziałam na pewno, że będę aktorką. Śniłam o wielkich salach teatralnych, ale nie mam pojęcia, czy to była Warszawa. Może dlatego jeżdżę teraz do różnych miast - opowiadała dalej w tygodniku gwiazda.
To się nazywa debiut!
Ziętek zawsze mierzyła wysoko, dlatego przez lata udało jej się zagrać z największymi polskimi gwiazdami. Jej filmowym debiutem była rola panny młodej w "Weselu" Andrzeja Wajdy. Wystąpiła w nim u boku Daniela Olbrychskiego.
Ambicje przysłoniły jej wszelkie inne sprawy. Na pierwsze miejsce wysunęła się praca.
- W młodości każde niepowodzenie było klęską, a każdy sukces radością. Z czasem zmieniły mi się priorytety. Kiedyś sukces zawodowy był niezmiernie ważny, teraz liczy się mniej - przyznała w jednym z wywiadów Ziętek.
Role serialowe
Gwiazda miała okazję wystąpić w produkcjach słynnych polskich filmowców, m.in. Krzysztofa Zanussiego ("Spirala"), Stanisława Barei ("Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz?"), Wiesława Saniewskiego ("Nadzór", "Obcy musi fruwać"), Barbary Sass ("Dziewczęta z Nowolipek") i Jacka Bromskiego ("Sztuka kochania", "Dzieci i ryby").
Widzowie kojarzą ją jednak przede wszystkim z roli Marty Gabriel z telenoweli Dwójki - "Złotopolscy". Aktorka próbowała także swoich sił w serialach, takich jak "Alternatywy 4", "Tylko miłość" czy "Hotel 52".
Jej miłością jest teatr
Do tej pory Ziętek pojawiła się w kilkudziesięciu rolach filmowych i telewizyjnych. Mimo to najbardziej cieszy się z możliwości występów na scenie. Teatr jest jej miłością. To on nauczył ją dyscypliny i skutecznie od siebie uzależnił. Jednoczesne występy w kilku spektaklach mogą być jednak męczące.
- Kiedyś, gdy grałam w ciągu tygodnia w trzech różnych teatrach, zastanawiałam się, czy przyszłam do odpowiedniego budynku - zdradziła w "Tele Tygodniu" gwiazda.
Seksowne bohaterki
Grane przez Ziętek bohaterki są silnymi i świadomymi swej seksualności kobietami. Taki wizerunek widzowie przypisują także samej aktorce. Czy słusznie?
- One muszą sobie radzić w życiu, mają też skłonności romansowe, jak choćby Marta Gabriel. Wiem, że wszyscy mnie z nią kojarzą, nawet bywa, że się do mnie zwracają tym imieniem. Na początku to niepokoiło, ale przywykłam. Zżyłam się z moją Martą, lubię ją, ale nią nie jestem. Dałam jej tylko fizyczność - przyznała w jednym z wywiadów aktorka.
Nie zwalnia tempa
W przyszłym roku gwiazda skończy 60 lat. Trzeba przyznać, że aktorce nie brakuje energii do życia. Obecnie gra w sześciu sztukach teatralnych, a niedawno rozpoczęła pracę na planie serialu "Barwy szczęścia". Wciela się w nim w postać Walerii - zaborczej matki, która lubi kierować losem swojego syna. U jej boku zobaczyć będzie można wschodzącą gwiazdę kina - Bartosza Gelnera.
Szaleńczo zakochana
Prywatnie aktorka przyznaje, że jest zakochana w... swoim wnuczku. Nadmiar obowiązków zawodowych nie pozwala gwieździe odwiedzać go tak często, jakby tego chciała. Jak twierdzi, spełnia się w roli babci.
- Do niedawna nie wiedziałam, że potrafię grać w piłkę nożną. A dzięki niemu już wiem, że umiem. Chodzimy na spacery, oglądamy różne robaczki. Wzrusza mnie bardzo. Mogę padać ze zmęczenia, ale dla niego jestem na zawołanie - przyznaje aktorka.
To dopiero babcia na wysokich obrotach!