"Barwy szczęścia": Oświadczyny i narodziny
Niespodziewane oświadczyny, odkryte tajemnice, długo oczekiwane narodziny i kłopoty w raju - w "Barwach szczęścia" emocji w nadchodzącym tygodniu nie zabraknie. Sprawdźcie sami!
Na to wszyscy czekali!
Romantyczna kolacja
Bartek nie ma wątpliwości co do swoich uczuć względem Asi. Nie słucha Lidki, która oglądając pierścionek z diamentem kupiony przez Bartka, ostrzega go:
– Sorry, że to powiem, ale nie za szybko na taką decyzję?
– Czuję, że chcę spędzić z Asią resztę życia – uśmiecha się Bartek, a następnie wtajemnicza Daniela (Dawid Kartaszewicz) w swój plan urządzenia w „Feel Good” romantycznej kolacji.
W jej trakcie klęka przed dziewczyną i drżącym głosem pyta:
– Asiu, czy zostaniesz moją żoną?
Niespodziewane wyznanie
Dalej scenariusz zaplanowanego przez Bartka wieczoru toczy się już w zupełnie niespodziewanym przez niego kierunku.
– Nie wygłupiaj się – rzuca Asia do zaskoczonego chłopaka.
– Kocham cię – próbuje ratować sytuację Bartek.
– Skąd ci przyszło do głowy, że chcę za ciebie wyjść? – nie może nadziwić się Asia.
– Nie chcesz spędzić ze mną reszty życia?
Co odpowie Asia i czy Bartkowi spodoba się to, co usłyszy?
Skrywane uczucie
Tymczasem Krzysztof po raz kolejny dochodzi do wniosku, że nie może żyć bez Magdy. Dzwoni do niej, by choć ją usłyszeć.
– Zofia wyszła już ze szpitala i nie muszę mieszkać w swoim domu... Nie chcę... W zasadzie to nie wiem, gdzie mieszkać. Może mogę u ciebie?
– Tak, nie ma problemu. Ja teraz jestem w Zakrzewiu, więc...
– Nadal nie wiesz, co z nami? – przerywa jej Krzysztof, który spodziewał się, że teraz Magda wróci do Warszawy.
– Krzysztof, proszę cię, nie naciskaj na mnie...
Redyk jednak nie daje za wygraną. Rusza do Zakrzewia i spotyka się z ukochaną pod domem Zwoleńskich.
– Magda, ja cię kocham i chcę być z tobą na zawsze – zapewnia dodając, że Zofia nie będzie już stała na ich drodze.
Dziewczyna tylko przez chwilę się zastanawia i oboje padają sobie w ramiona namiętnie się całując. Nie wiedzą, że całą scenę z oddali obserwują Bogdan i Jerzy!
Poważna rozmowa
Następnego dnia Krzysztof stara się pocieszyć ukochaną, która ma za sobą pierwszą konfrontację z zaszokowanym ojcem.
– Myślę, że dobrze się stało, że się dowiedzieli – przekonuje. – Przynajmniej mamy to już z głowy...
Okazuje się jednak, że to wcale nie koniec.
– Ania podsunęła mi pewien pomysł – Jerzy zdradza Bogdanowi taktykę na przerwanie skandalicznego ich zdaniem romansu. – Powinniśmy Magdę w coś zaangażować, żeby o nim nie myślała.
Jerzy szybko i sprytnie przechodzi do rzeczy.
– Jeśli postanowisz być z tym Krzysztofem, to ja nie powiem ci złego słowa – zapewnia Magdę.
– Tylko nie podejmuj pochopnych decyzji... A powiedz, co cię w życiu najbardziej zajmuje, co byś najbardziej chciała robić? – pyta mimochodem i dodaje:
- Kto wie, może z Anią jakoś moglibyśmy ci pomóc?
– Zawsze chciałam pracować z dziećmi, marzyłam o tym, żeby im pomagać...
Czy ta informacja wystarczy do zrealizowania planu Jerzego?
Wzruszające chwile
Wiele emocji czeka Kasię, która wracając do domu ze spotkania z Ksawerym rozpakowuje prezent, jaki od niego dostała.
Z pakunku wyjmuje komplecik dla noworodka i podpisaną kartkę. Górka ze ściśniętym gardłem czyta wypisane na niej słowa i nie może powstrzymać łez.
W tej samej chwili dostaje silnych skurczy. Udaje jej się jeszcze ostatkiem sił zadzwonić po Stefana...
Radość i smutek
W szpitalu Stefan i Waleria w napięciu czekają na narodziny dziecka. Przyszły dziadek nie może opanować emocji i co chwila zerka na zegarek. Oczekiwanie przerywa nadejście położnej.
– Gratulacje! Ma pan wnuka, panie Górka – oznajmia.
– Ależ podobny do ciebie! Skóra zdjęta – zachwyca się wnukiem Górka, gdy w końcu może odwiedzić szczęśliwą mamę.
– Ciekawe, czy Ksawery przyjedzie... – zastanawia się Kasia.
Jednak Rybiński jest wycieńczony i nie ma siły, by się u niej pojawić. Zamiast tego matka wzywa karetkę i bohater musi jechać do szpitala na kolejną chemię...
– Po co? Nie chcę tam umrzeć! Nigdzie nie pojadę. Jedyne, na czym mi zależy, to zobaczyć jeszcze Kasię i jej synka.
Czy uda mu się dotrzeć na miejsce na czas? To będą ostatnie chwile jego życia...
Prawda wyjdzie na jaw
Klara w końcu odkryje oszustwo Śliwińskiego. A wszystko zupełnym przypadkiem...
– Twój ojciec ma zapalenie otrzewnej? – Iwona jest zaskoczona na wieść o tym, że chory Olgierd pracuje z Hubertem.
– Klara, gdyby twój ojciec naprawdę miał zapalenie otrzewnej, to leżałby tu i zwijałby się z bólu.
– To znaczy, że lekarze go oszukali?
Co zrobi, gdy Iwona rozwieje resztki jej nadziei na uczciwość ojca?
Straci pracę?
Olgierda czekają kłopoty, na które sobie zasłużył. Co innego Władek, który dla „Biomeru” pracuje po nocach, a wiele wskazuje na to, że jego starania mogą skończyć się wielkim niepowodzeniem.
– Sytuacja firmy nie jest wesoła – informuje grobowym głosem Warecki. – Grozi nam likwidacja działu. Za dwa dni chcę od was dostać wszystkie plany badań z kosztorysami. Ustalimy, które z nich mają szanse przynieść firmie zysk, a z których trzeba będzie zrezygnować.
Ma już dość?
Kiedy w końcu Władek wysyła szefowi żądany materiał, jest zaskoczony, gdy słyszy słowa Floriana:
– Uważam, że projekty Beaty i Zbyszka są rokujące i nad nimi popracujemy.
– A co z moimi badaniami? – pyta oniemiały Władek.
– No cóż, nie wydaje mi się, że firma będzie miała z nich jakieś korzyści… Nie będziemy się nimi zajmować.
Dla Władka to prawdziwy szok, który stawia pod znakiem zapytania sens jego pracy w „Biomerze”. Pytanie tylko, czy może ją tak po prostu rzucić?
Jeżeli jesteście ciekawi, co wydarzy się dalej, nie możecie przegapić kolejnych odcinków "Barw szczęścia".