Szczęście w nieszczęściu
Bożenę uratują hydraulicy, którzy akurat będą pracować w budynku. Mężczyźni odciągną Adriana i tym samym ocalą Wiśniewską przed gwałtem:
- Pani go zna? Pan przeprosi panią i grzecznie pójdzie!
- Bożena… Powiedz coś! Puśćcie mnie! To moja narzeczona!