"Barwy szczęścia": Marek Molak miał groźny wypadek!
Aktor miał groźny wypadek. Jego auto zostało zmasakrowane.
Jego auto nadaje się do kasacji!
Z samochodu został wrak
Aktor przeżył dramatyczne chwile, gdy jechał samochodem na tarasie S1 Warszawa-Katowice. Do zderzenia doszło na odcinku przy skrzyżowaniu na Pińczyce.
Auto prowadzone przez Molaka zostało doszczętnie zniszczone, a sam poszkodowany ledwo uszedł z życiem. Choć wszystko wyglądało groźnie, na szczęście skończyło się tylko na strachu. Serialowy gwiazdor nie został poważnie ranny.
Wyglądało to przerażająco
Aktor zamieścił na swoim profilu społecznościowym zdjęcia z wypadku i krótką notkę o tym, co się stało.
"Prawie dojechałem. Dzięki, BMW, lubiłem Cię i przeżyłem z tobą piękne chwile, szacun, że jeszcze zdążyłaś raz uratować mi życie" - napisał (zachowano pisownię oryginalną).
Wyszedł niemal bez szwanku
Zapytany w komentarzach, jak się czuje i czy jest cały, odpowiedział:
"Nawet mi włos z głowy nie spadł, ale szkoda bavarii. Ruch był mały. A 10 sekund przed dzwonem było jeszcze sucho" - opisywał warunki panujące na drodze tuż przed kraksą (zachowano pisownię oryginalną).
Miał wiele szczęścia
Aktor nie omieszkał też podziękować przyjaciołom, którzy pośpieszyli mu z pomocą.
Molak cieszy się, że nie został ranny, jednak jego samochód jest w opłakanym stanie i zapewne nadaje się już tylko do kasacji.