"Barwy szczęścia": Katarzyna Zielińska niknie w oczach

Katarzyna Zielińska znów zaskakuje! Gwiazda "Barw szczęścia" prezentuje się coraz szczuplej. Wystające obojczyki, nogi niczym patyczki i zapadnięte policzki - fani aktorki są zaniepokojeni jej wyglądem. Zobaczcie zresztą sami!

Schudła, by zostać gwiazdą
Źródło zdjęć: © mwmedia

/ 9Schudła, by zostać gwiazdą

Obraz
© mwmedia

*Katarzyna Zielińska jest przykładem aktorki, która dzięki ogromnej determinacji osiągnęła sukces w show-biznesie. Początki nie były jednak łatwe... Gdy przyjechała do Warszawy z rodzinnego Nowego Sącza, była zupełnie inną dziewczyną. Korpulentna absolwentka szkoły teatralnej w Krakowie miała duże problemy z tym, by przebić się na ekranie. Siebie z tamtego okresu określa mianem wielkiej kluski. - Wstydziłam się chodzić na zdjęcia próbne, stawać przed kamerą. Czułam, że coś jest nie tak. Nawet dowiedziałam się od jednego producenta, który we mnie bardzo uwierzył, że trzeba się wziąć na siebie - wspominała w programie "Jaka ona jest?". Aktorka usłyszała też, że powinna zmienić styl ubioru na bardziej prosty, bez udziwnień i ferii barw. Artystka wprowadziła w życie sugestie. Pozbyła się z garderoby wszystkich rzeczy, które podkreślały jej niedoskonałości. Zaczęła też
regularnie ćwiczyć. Nic dziwnego, że efekty treningów widoczne są dziś gołym okiem. Z 65 kilogramów udało się zejść do 52. Jak twierdzi gwiazda "Barw szczęścia", nie ma teraz szans, by ważyła mniej. Trzeba jednak przyznać, że prezentuje się coraz szczuplej. Wystające obojczyki, nogi niczym patyczki i zapadnięte policzki - fani aktorki są zaniepokojeni jej wyglądem. Zobaczcie zresztą sami!
*

/ 9Schudła, by zostać gwiazdą

Obraz
© AFP

Katarzyna Zielińska jest przykładem aktorki, która dzięki ogromnej determinacji osiągnęła sukces w show-biznesie. Początki nie były jednak łatwe...

Gdy przyjechała do Warszawy z rodzinnego Nowego Sącza, była zupełnie inną dziewczyną. Korpulentna absolwentka szkoły teatralnej w Krakowie miała duże problemy z tym, by przebić się na ekranie. Siebie z tamtego okresu określa mianem wielkiej kluski.

- Wstydziłam się chodzić na zdjęcia próbne, stawać przed kamerą. Czułam, że coś jest nie tak. Nawet dowiedziałam się od jednego producenta, który we mnie bardzo uwierzył, że trzeba się wziąć na siebie - wspominała w programie "Jaka ona jest?".

Aktorka usłyszała też, że powinna zmienić styl ubioru na bardziej prosty, bez udziwnień i ferii barw. Artystka wprowadziła w życie sugestie. Pozbyła się z garderoby wszystkich rzeczy, które podkreślały jej niedoskonałości. Zaczęła też regularnie ćwiczyć.

Nic dziwnego, że efekty treningów widoczne są dziś gołym okiem. Z 65 kilogramów udało się zejść do 52. Jak twierdzi gwiazda "Barw szczęścia", nie ma teraz szans, by ważyła mniej. Trzeba jednak przyznać, że prezentuje się coraz szczuplej. Wystające obojczyki, nogi niczym patyczki i zapadnięte policzki - fani aktorki są zaniepokojeni jej wyglądem. Zobaczcie zresztą sami!

/ 9Schudła, by zostać gwiazdą

Obraz
© AFP

Katarzyna Zielińska jest przykładem aktorki, która dzięki ogromnej determinacji osiągnęła sukces w show-biznesie. Początki nie były jednak łatwe...

Gdy przyjechała do Warszawy z rodzinnego Nowego Sącza, była zupełnie inną dziewczyną. Korpulentna absolwentka szkoły teatralnej w Krakowie miała duże problemy z tym, by przebić się na ekranie. Siebie z tamtego okresu określa mianem wielkiej kluski.

- Wstydziłam się chodzić na zdjęcia próbne, stawać przed kamerą. Czułam, że coś jest nie tak. Nawet dowiedziałam się od jednego producenta, który we mnie bardzo uwierzył, że trzeba się wziąć na siebie - wspominała w programie "Jaka ona jest?".

Aktorka usłyszała też, że powinna zmienić styl ubioru na bardziej prosty, bez udziwnień i ferii barw. Artystka wprowadziła w życie sugestie. Pozbyła się z garderoby wszystkich rzeczy, które podkreślały jej niedoskonałości. Zaczęła też regularnie ćwiczyć.

Nic dziwnego, że efekty treningów widoczne są dziś gołym okiem. Z 65 kilogramów udało się zejść do 52. Jak twierdzi gwiazda "Barw szczęścia", nie ma teraz szans, by ważyła mniej. Trzeba jednak przyznać, że prezentuje się coraz szczuplej. Wystające obojczyki, nogi niczym patyczki i zapadnięte policzki - fani aktorki są zaniepokojeni jej wyglądem. Zobaczcie zresztą sami!

/ 9Schudła, by zostać gwiazdą

Obraz
© mwmedia

Katarzyna Zielińska jest przykładem aktorki, która dzięki ogromnej determinacji osiągnęła sukces w show-biznesie. Początki nie były jednak łatwe...

Gdy przyjechała do Warszawy z rodzinnego Nowego Sącza, była zupełnie inną dziewczyną. Korpulentna absolwentka szkoły teatralnej w Krakowie miała duże problemy z tym, by przebić się na ekranie. Siebie z tamtego okresu określa mianem wielkiej kluski.

- Wstydziłam się chodzić na zdjęcia próbne, stawać przed kamerą. Czułam, że coś jest nie tak. Nawet dowiedziałam się od jednego producenta, który we mnie bardzo uwierzył, że trzeba się wziąć na siebie - wspominała w programie "Jaka ona jest?".

Aktorka usłyszała też, że powinna zmienić styl ubioru na bardziej prosty, bez udziwnień i ferii barw. Artystka wprowadziła w życie sugestie. Pozbyła się z garderoby wszystkich rzeczy, które podkreślały jej niedoskonałości. Zaczęła też regularnie ćwiczyć.

Nic dziwnego, że efekty treningów widoczne są dziś gołym okiem. Z 65 kilogramów udało się zejść do 52. Jak twierdzi gwiazda "Barw szczęścia", nie ma teraz szans, by ważyła mniej. Trzeba jednak przyznać, że prezentuje się coraz szczuplej. Wystające obojczyki, nogi niczym patyczki i zapadnięte policzki - fani aktorki są zaniepokojeni jej wyglądem. Zobaczcie zresztą sami!

/ 9Schudła, by zostać gwiazdą

Obraz
© AFP

Katarzyna Zielińska jest przykładem aktorki, która dzięki ogromnej determinacji osiągnęła sukces w show-biznesie. Początki nie były jednak łatwe...

Gdy przyjechała do Warszawy z rodzinnego Nowego Sącza, była zupełnie inną dziewczyną. Korpulentna absolwentka szkoły teatralnej w Krakowie miała duże problemy z tym, by przebić się na ekranie. Siebie z tamtego okresu określa mianem wielkiej kluski.

- Wstydziłam się chodzić na zdjęcia próbne, stawać przed kamerą. Czułam, że coś jest nie tak. Nawet dowiedziałam się od jednego producenta, który we mnie bardzo uwierzył, że trzeba się wziąć na siebie - wspominała w programie "Jaka ona jest?".

Aktorka usłyszała też, że powinna zmienić styl ubioru na bardziej prosty, bez udziwnień i ferii barw. Artystka wprowadziła w życie sugestie. Pozbyła się z garderoby wszystkich rzeczy, które podkreślały jej niedoskonałości. Zaczęła też regularnie ćwiczyć.

Nic dziwnego, że efekty treningów widoczne są dziś gołym okiem. Z 65 kilogramów udało się zejść do 52. Jak twierdzi gwiazda "Barw szczęścia", nie ma teraz szans, by ważyła mniej. Trzeba jednak przyznać, że prezentuje się coraz szczuplej. Wystające obojczyki, nogi niczym patyczki i zapadnięte policzki - fani aktorki są zaniepokojeni jej wyglądem. Zobaczcie zresztą sami!

/ 9Schudła, by zostać gwiazdą

Obraz
© AFP

Katarzyna Zielińska jest przykładem aktorki, która dzięki ogromnej determinacji osiągnęła sukces w show-biznesie. Początki nie były jednak łatwe...

Gdy przyjechała do Warszawy z rodzinnego Nowego Sącza, była zupełnie inną dziewczyną. Korpulentna absolwentka szkoły teatralnej w Krakowie miała duże problemy z tym, by przebić się na ekranie. Siebie z tamtego okresu określa mianem wielkiej kluski.

- Wstydziłam się chodzić na zdjęcia próbne, stawać przed kamerą. Czułam, że coś jest nie tak. Nawet dowiedziałam się od jednego producenta, który we mnie bardzo uwierzył, że trzeba się wziąć na siebie - wspominała w programie "Jaka ona jest?".

Aktorka usłyszała też, że powinna zmienić styl ubioru na bardziej prosty, bez udziwnień i ferii barw. Artystka wprowadziła w życie sugestie. Pozbyła się z garderoby wszystkich rzeczy, które podkreślały jej niedoskonałości. Zaczęła też regularnie ćwiczyć.

Nic dziwnego, że efekty treningów widoczne są dziś gołym okiem. Z 65 kilogramów udało się zejść do 52. Jak twierdzi gwiazda "Barw szczęścia", nie ma teraz szans, by ważyła mniej. Trzeba jednak przyznać, że prezentuje się coraz szczuplej. Wystające obojczyki, nogi niczym patyczki i zapadnięte policzki - fani aktorki są zaniepokojeni jej wyglądem. Zobaczcie zresztą sami!

/ 9Schudła, by zostać gwiazdą

Obraz
© mwmedia

Katarzyna Zielińska jest przykładem aktorki, która dzięki ogromnej determinacji osiągnęła sukces w show-biznesie. Początki nie były jednak łatwe...

Gdy przyjechała do Warszawy z rodzinnego Nowego Sącza, była zupełnie inną dziewczyną. Korpulentna absolwentka szkoły teatralnej w Krakowie miała duże problemy z tym, by przebić się na ekranie. Siebie z tamtego okresu określa mianem wielkiej kluski.

- Wstydziłam się chodzić na zdjęcia próbne, stawać przed kamerą. Czułam, że coś jest nie tak. Nawet dowiedziałam się od jednego producenta, który we mnie bardzo uwierzył, że trzeba się wziąć na siebie - wspominała w programie "Jaka ona jest?".

Aktorka usłyszała też, że powinna zmienić styl ubioru na bardziej prosty, bez udziwnień i ferii barw. Artystka wprowadziła w życie sugestie. Pozbyła się z garderoby wszystkich rzeczy, które podkreślały jej niedoskonałości. Zaczęła też regularnie ćwiczyć.

Nic dziwnego, że efekty treningów widoczne są dziś gołym okiem. Z 65 kilogramów udało się zejść do 52. Jak twierdzi gwiazda "Barw szczęścia", nie ma teraz szans, by ważyła mniej. Trzeba jednak przyznać, że prezentuje się coraz szczuplej. Wystające obojczyki, nogi niczym patyczki i zapadnięte policzki - fani aktorki są zaniepokojeni jej wyglądem. Zobaczcie zresztą sami!

/ 9Schudła, by zostać gwiazdą

Obraz
© AFP

Katarzyna Zielińska jest przykładem aktorki, która dzięki ogromnej determinacji osiągnęła sukces w show-biznesie. Początki nie były jednak łatwe...

Gdy przyjechała do Warszawy z rodzinnego Nowego Sącza, była zupełnie inną dziewczyną. Korpulentna absolwentka szkoły teatralnej w Krakowie miała duże problemy z tym, by przebić się na ekranie. Siebie z tamtego okresu określa mianem wielkiej kluski.

- Wstydziłam się chodzić na zdjęcia próbne, stawać przed kamerą. Czułam, że coś jest nie tak. Nawet dowiedziałam się od jednego producenta, który we mnie bardzo uwierzył, że trzeba się wziąć na siebie - wspominała w programie "Jaka ona jest?".

Aktorka usłyszała też, że powinna zmienić styl ubioru na bardziej prosty, bez udziwnień i ferii barw. Artystka wprowadziła w życie sugestie. Pozbyła się z garderoby wszystkich rzeczy, które podkreślały jej niedoskonałości. Zaczęła też regularnie ćwiczyć.

Nic dziwnego, że efekty treningów widoczne są dziś gołym okiem. Z 65 kilogramów udało się zejść do 52. Jak twierdzi gwiazda "Barw szczęścia", nie ma teraz szans, by ważyła mniej. Trzeba jednak przyznać, że prezentuje się coraz szczuplej. Wystające obojczyki, nogi niczym patyczki i zapadnięte policzki - fani aktorki są zaniepokojeni jej wyglądem. Zobaczcie zresztą sami!

/ 913 kilogramów temu...

Obraz
© AFP

Katarzyna Zielińska jest przykładem aktorki, która dzięki ogromnej determinacji osiągnęła sukces w show-biznesie. Początki nie były jednak łatwe...

Gdy przyjechała do Warszawy z rodzinnego Nowego Sącza, była zupełnie inną dziewczyną. Korpulentna absolwentka szkoły teatralnej w Krakowie miała duże problemy z tym, by przebić się na ekranie. Siebie z tamtego okresu określa mianem wielkiej kluski.

- Wstydziłam się chodzić na zdjęcia próbne, stawać przed kamerą. Czułam, że coś jest nie tak. Nawet dowiedziałam się od jednego producenta, który we mnie bardzo uwierzył, że trzeba się wziąć na siebie - wspominała w programie "Jaka ona jest?".

Aktorka usłyszała też, że powinna zmienić styl ubioru na bardziej prosty, bez udziwnień i ferii barw. Artystka wprowadziła w życie sugestie. Pozbyła się z garderoby wszystkich rzeczy, które podkreślały jej niedoskonałości. Zaczęła też regularnie ćwiczyć.

Nic dziwnego, że efekty treningów widoczne są dziś gołym okiem. Z 65 kilogramów udało się zejść do 52. Jak twierdzi gwiazda "Barw szczęścia", nie ma teraz szans, by ważyła mniej. Trzeba jednak przyznać, że prezentuje się coraz szczuplej. Wystające obojczyki, nogi niczym patyczki i zapadnięte policzki - fani aktorki są zaniepokojeni jej wyglądem. Zobaczcie zresztą sami!

Wybrane dla Ciebie

Orły 2025. Aż 11 statuetek dla jednego filmu
Orły 2025. Aż 11 statuetek dla jednego filmu
"Kulej. Dwie strony medalu" wybrany najlepszym filmem według użytkowników Wirtualnej Polski [RECENZJA]
"Kulej. Dwie strony medalu" wybrany najlepszym filmem według użytkowników Wirtualnej Polski [RECENZJA]
Powrócił po zwolnieniu z TVP. Nie traci nadziei
Powrócił po zwolnieniu z TVP. Nie traci nadziei
"Dzień Dobry TVN": Marcin Prokop w pojedynkę przywitał się z widzami. "Jedna osoba temu nie podoła"
"Dzień Dobry TVN": Marcin Prokop w pojedynkę przywitał się z widzami. "Jedna osoba temu nie podoła"
Będzie konkurencja dla TVP i TVN. Polsat szykuje śniadaniówkę
Będzie konkurencja dla TVP i TVN. Polsat szykuje śniadaniówkę
TV Republika znowu lepsza niż TVN24. "Powoli zaczynamy się przyzwyczajać"
TV Republika znowu lepsza niż TVN24. "Powoli zaczynamy się przyzwyczajać"
Katarzyna Kwiatkowska ma dużą tolerancję dla żartów. Ale jednej kategorii humoru nie znosi
Katarzyna Kwiatkowska ma dużą tolerancję dla żartów. Ale jednej kategorii humoru nie znosi
Niespodziewane zmiany w "Dzień Dobry TVN". Widzowie mogą być zaskoczeni
Niespodziewane zmiany w "Dzień Dobry TVN". Widzowie mogą być zaskoczeni
Anna z "Rolnik szuka żony" wróciła z synem do domu. Czekało ich piękne powitanie
Anna z "Rolnik szuka żony" wróciła z synem do domu. Czekało ich piękne powitanie
Koniec będzie szybszy, niż sądzili. Fani "M jak miłość" są wściekli
Koniec będzie szybszy, niż sądzili. Fani "M jak miłość" są wściekli
Michał Żebrowski o Jacku Kurskim w programie "Bez retuszu": "gangster medialny"
Michał Żebrowski o Jacku Kurskim w programie "Bez retuszu": "gangster medialny"
Absurdalna odpowiedź w "Jeden z dziesięciu". Internet ją zapamięta
Absurdalna odpowiedź w "Jeden z dziesięciu". Internet ją zapamięta