Bartłomiej Topa: zawodowo widzie mu się świetnie, ale życie go nie oszczędzało

Bartłomiej Topa – aktor charakterystyczny, nietuzinkowy, ulubieniec Wojciecha Smarzowskiego. Choć przyznaje, że starannie dobiera propozycje zawodowe, równocześnie nie jest wybredny – chętnie występuje i w kinie niekomercyjnym, i w popularnych serialach, podkreślając, że każda rola stanowi dla niego wyzwanie.

Syn umarł w jego ramionach
Źródło zdjęć: © AKPA

/ 7Aktor przeżył straszną tragedię

Obraz
© FORUM Polska Agencja Fotografów

Początkowo wcale nie myślał o szkole filmowej, był przekonany, że zostanie weterynarzem – na uczelnię trafił przypadkiem. Zdecydował się zdawać na studia po części dlatego, że chciał zaimponować dziewczynie, w której się podkochiwał.

I chociaż zawodowo wiedzie mu się świetnie, życie go nie oszczędzało. Jego dotychczasowe związki kończyły się rozstaniami, a w dodatku aktor, który w maju kończy 49 lat, przeżył straszną tragedię – śmierć swojego malutkiego synka.

/ 7Teatralna trauma

Obraz
© EastNews

Urodził się 26 maja 1967 roku w Nowym Targu. Pierwszą przygodę z „teatrem” zaliczył już w przedszkolu, ale nie wspomina tego wydarzenia najlepiej.

- Grałem królewicza w "Królewnie Śnieżce", ubrany w rajtuzy mojej starszej siostry i buciki od komunii. Ale królewna uciekła ze sceny, ja się rozpłakałem, a wszyscy się ze mnie śmiali – opowiadał w „Gazecie Krakowskiej”, dodając, że nabawił się strasznej traumy i nie miał ochoty prędko wracać na scenę.

- Potem dopiero była szkoła aktorska w Łodzi. Minęło sporo czasu, zanim się otrząsnąłem.

/ 7Za dziewczyną na studia

Obraz
© FORUM Polska Agencja Fotografów

Zanim jednak zdecydował się na studia na łódzkiej filmówce, trafił do technikum weterynaryjnego.

Ale szybko odezwała się artystyczna część jego duszy i Topa coraz łaskawszym okiem zaczął spoglądać na teatr.

- To właśnie w tej szkole zacząłem trochę śpiewać, grać na gitarze, tańczyłem także w zespole ludowym – dodawał. - W tym zespole miałem swoje pierwsze występy przed większą publicznością, jakoś się oswajałem ze sceną. Na trzecim roku podjąłem decyzję, żeby zdawać do szkoły aktorskiej. Zresztą, zakochałem się w dziewczynie, która też zdawała, więc motywacja była podwójna.

/ 7''Każda rola jest wyzwaniem''

Obraz
© FORUM Polska Agencja Fotografów

Na ekranie zadebiutował w 1990 roku, w filmie „Zakład”. Popularność zdobył kilka lat później, dzięki serialowi „Złotopolscy”.

W przeciwieństwie do wielu swoich kolegów po fachu, Topa przyznaje, że nie gardzi produkcjami telewizyjnymi.

- Zawód, który uprawiam, polega na tym, żeby podejmować różne role – tłumaczył w wywiadzie dla „Gazety Krakowskiej”. - Ale każda rola, którą biorę, jest wyzwaniem, każda jest dla mnie wartościowa.

/ 7Z Wojtkiem za pan brat

Obraz
© AKPA

Dziś Topa kojarzony jest głównie z ról u Wojtka Smarzowskiego – wystąpił u niego w „Weselu”, „Domu złym” czy „Drogówce”.

Aktor niezwykle sobie chwali tę współpracę. Zresztą ceni reżysera nie tylko jako twórcę, są też dobrymi przyjaciółmi.

Topa podkreśla, że jest jednak otwarty na wszelkie propozycje . Widać to po zeszłorocznych premierach, gdyż Topa wystąpił w aż trzech produkcjach: „Królu życia” Jerzego Zielińskiego, „Obcym niebie” Dariusza Gajewskiego i „Karbali” Krzysztofa Łukaszewicza. Kolejny film z jego udziałem – kryminał “Sługi boże”, trafi do kin we wrześniu.

/ 7Syn umarł w jego ramionach

Obraz
© AKPA

Życie jednak Topy nie rozpieszczało. Aktor ożenił się z malarką Agatą Rogalską (na zdjęciu) i wkrótce na świat przyszedł ich syn Antek. Potem urodził się drugi, Kajetan. Niestety, u Kajtka lekarze wykryli rzadką wadę serca. Zmarł w ramionach ojca, gdy miał zaledwie siedem miesięcy.

Topa próbował się trzymać – wiedział, że musi być silny, że żona i syn będą go potrzebowali.

Ostatecznie jednak jego małżeństwo z Rogalską się rozpadło – zresztą tak jak i późniejszy związek z aktorką Magdaleną Popławską.

/ 7Działalność charytatywna

Obraz
© ONS.pl

Tamto bolesne wydarzenie sprawiło, że Topa stał się bardziej otwarty na problemy innych.Nawiązał współpracę z fundacją Synapsis, która zajmuje się działalnością na rzecz osób dotkniętych autyzmem.

- Dostałem propozycję bycia ich ambasadorem i zgodziłem się. To się wiąże z moją potrzebą poznawania możliwości ludzkich – tłumaczył "Gazecie".

Wziął również udział w pewnej akcji – w metrze udawał chorego na autyzm, sprawdzając, jakie będą reakcje pasażerów.

- Nikt nie pomógł – komentował ze smutkiem. - Ludzie się odsuwali, komentowali. Mówili: popatrz, ten Topa szaleje, napił się czegoś, naćpał. Jeśli nie masz świadomości, to się tego boisz i próbujesz sobie jakoś z tym radzić – dodawał. - Jedni się odsuwają i mówią: mógłby się pan zamknąć albo wyjść, a ci, którzy rozumieją, potrafiliby pomóc. Niestety, jest ich mało. Ta akcja była właśnie po to, żeby podnieść tę świadomość. (sm/gk)

Wybrane dla Ciebie

Orły 2025. Aż 11 statuetek dla jednego filmu
Orły 2025. Aż 11 statuetek dla jednego filmu
"Kulej. Dwie strony medalu" wybrany najlepszym filmem według użytkowników Wirtualnej Polski [RECENZJA]
"Kulej. Dwie strony medalu" wybrany najlepszym filmem według użytkowników Wirtualnej Polski [RECENZJA]
Powrócił po zwolnieniu z TVP. Nie traci nadziei
Powrócił po zwolnieniu z TVP. Nie traci nadziei
"Dzień Dobry TVN": Marcin Prokop w pojedynkę przywitał się z widzami. "Jedna osoba temu nie podoła"
"Dzień Dobry TVN": Marcin Prokop w pojedynkę przywitał się z widzami. "Jedna osoba temu nie podoła"
Będzie konkurencja dla TVP i TVN. Polsat szykuje śniadaniówkę
Będzie konkurencja dla TVP i TVN. Polsat szykuje śniadaniówkę
TV Republika znowu lepsza niż TVN24. "Powoli zaczynamy się przyzwyczajać"
TV Republika znowu lepsza niż TVN24. "Powoli zaczynamy się przyzwyczajać"
Katarzyna Kwiatkowska ma dużą tolerancję dla żartów. Ale jednej kategorii humoru nie znosi
Katarzyna Kwiatkowska ma dużą tolerancję dla żartów. Ale jednej kategorii humoru nie znosi
Niespodziewane zmiany w "Dzień Dobry TVN". Widzowie mogą być zaskoczeni
Niespodziewane zmiany w "Dzień Dobry TVN". Widzowie mogą być zaskoczeni
Anna z "Rolnik szuka żony" wróciła z synem do domu. Czekało ich piękne powitanie
Anna z "Rolnik szuka żony" wróciła z synem do domu. Czekało ich piękne powitanie
Koniec będzie szybszy, niż sądzili. Fani "M jak miłość" są wściekli
Koniec będzie szybszy, niż sądzili. Fani "M jak miłość" są wściekli
Michał Żebrowski o Jacku Kurskim w programie "Bez retuszu": "gangster medialny"
Michał Żebrowski o Jacku Kurskim w programie "Bez retuszu": "gangster medialny"
Absurdalna odpowiedź w "Jeden z dziesięciu". Internet ją zapamięta
Absurdalna odpowiedź w "Jeden z dziesięciu". Internet ją zapamięta